Szkoda nam trochę Pawła Kowala. Polityk, który przewodzi kanapowej partii postawił na wyłączenie się poza spór PO-PiS i który z uporem maniaka opowiadał o potrzebie podjęcia działań przez rząd w celu zapobieżenia demograficznej katastrofie, był przez konkurentów i dziennikarzy wyśmiewany - bo przecież to niemedialne, bo to temat "z kosmosu". Teraz, kiedy premier ogłasza "rok rodziny", a PiS organizuje prorodzinne konferencje i zgłasza kolejne pomysły kopiowane z programu PJN, Kowalowi i spółce zostaje bezradne - i dość groteskowe - przypominanie, że to oni byli pierwsi. Ujście swoich bólów znajdują na Twitterze:
Czy jest jakiś pomysł PJN,który nie zostałby przez jakaś inna partie ukradziony? I jak tu nie określać sie hipsterem lub trendsetterem?
Stypendium demograficzne 1 tys.? W 2011 proponowaliśmy 400 zł. na dziecko. Co wtedy mówiło PiS? Szkoda słów czasami...
Wiele nie wymagam od PiS: powiedzieć: "w tej sprawie mieliście racje". Tak dużo? stronapjn.pl/media/17939/in…
Przy okazji tych starań możemy jednak dowiedzieć się sporo ciekawych rzeczy. Partia opublikowała na swojej stronie "przekazy dnia" dla polityków PiS z 2011 r, kiedy PJN wysłał do wszystkich partii list z pytaniami, jaki mają pomysł na poprawienie sytuacji demograficznej. A w dokumencie instrukcja o tym, jak powinni się przedstawiciele PiS wypowiadać: