W latach 30. ubiegłego wieku polska dyplomacja promowała na forum Ligi Narodów koncepcję rozbrojenia moralnego. Generalnie chodziło o podjęcie przez członków Ligi zobowiązań tonujących agresywne zachowania państw mogące prowadzić do wojny. W ówczesnej atmosferze międzynarodowej ta propozycja miała sens i zyskała nawet niemałe poparcie. Już wtedy jednak zauważano, że w istocie chodziło o uzbrojenie moralne, to znaczy o kształtowanie takiej świadomości i podejmowanie takich działań w łonie Ligi, które by zwiększały bezpieczeństwo międzynarodowe. Dość podobna ofensywa na rzecz uzbrojenia moralnego Europy potrzebna jest dzisiaj, a to z uwagi na wzrost zagrożeń dla jej bezpieczeństwa.