Reklama
Rozwiń

Artur Bartkiewicz: Dlaczego Polacy nie mogą spokojnie obserwować marszu Marine Le Pen po władzę?

Perspektywa przejęcia władzy we Francji przez Marine Le Pen powinna otrzeźwić tych wszystkich, którzy w Polsce używają polityki zagranicznej do prowadzenia polityki wewnętrznej i rzucają hasła o polexicie, myśląc, że mogą robić to bezkarnie.

Publikacja: 07.07.2024 11:30

Marine Le Pen

Marine Le Pen

Foto: REUTERS/Yves Herman

Marine Le Pen i jej Zjednoczenie Narodowe prawdopodobnie nie przejmie jeszcze władzy we Francji. Ale może się okazać, że tzw. front republikański, czyli koalicja liberałów i lewicy przeciw Zjednoczeniu Narodowemu, utoruje Le Pen drogę do prezydentury w 2027 roku. Jeśli bowiem jej partia wygra wybory, ale nie przejmie władzy, nie będzie obciążona kosztami jej sprawowania, a jednocześnie przez dwa lata będzie mogła mówić, że jej przeciwnicy polityczni sprzeciwili się woli Francuzów i „ukradli” zwycięstwo prawicy.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia
Publicystyka
Marek Migalski: Jak prezydent niszczy państwo – cudy nad urną i rosyjskie boty