Aktualizacja: 04.01.2016 06:37 Publikacja: 03.01.2016 20:45
Foto: PAP/EPA
Nimr an-Nimr przewodził buntowi szyickiej mniejszości w superkonserwatywnym królestwie wtedy, gdy przez świat arabski przetaczały się rewolucje; wzywał do wywrócenia tronu rodziny Saudów.
Iran nie jest krajem, w którym nie wykonuje się kar śmierci. Ale tam już nie eliminuje się w ten sposób przywódców opozycji. Ajatollahowie z Teheranu nawet bez wielkiej hipokryzji mogli się więc przyłączyć do głosów oburzenia na Zachodzie wywołanych egzekucją An-Nimra. Ale poszli dalej: przewidują „zemstę Boga". A to oznacza, że wojna prowadzona do tej pory przez Arabię Saudyjską i Iran na terenach innych państw, korespondencyjnie i przez pośredników, wchodzi w nową fazę. Na razie toczyła się zwłaszcza w Jemenie, gdzie Saudyjczycy interweniują przeciwko proirańskim rebeliantom na czele większej sunnickiej koalicji (i z poparciem USA), oraz w Syrii.
Wybory prezydenckie zamykają maraton wyborczy, który miał prawo zmęczyć Polaków. Najbliższe wybory ogólnokrajowe...
Kluczowe sztaby wyborcze kandydatów do urzędu prezydenta RP nie odpowiedziały na pytania „Rzeczpospolitej” dotyc...
Sztaby poszczególnych kandydatów w wyborach stają na głowie, by uzbierać jak najwyższe poparcie. Czasami jednak...
O co chodzi w wyborach prezydenckich 2025? Bez wątpienia znów mają charakter plebiscytarny. Możemy tego nie lubi...
Przywódcy Polski, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii wiedzą, że tylko upadek rosyjskiego reżimu pozwoli na zak...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas