Sobiesiak będzie pytany o kontakty z Mirkiem, Grześkiem, Zbyszkiem, Marcinem, może z Ninką. Czyli Mirosławem Drzewieckim, Grzegorzem Schetyną, Zbigniewem Chlebowskim i Marcinem Rosołem. A Ninka to żona Mirosława Drzewieckiego, przypadkowo wplątana w aferę. Jednak poufały sposób, w jaki zwracał się do niej biznesmen od hazardu, może skłonić śledczych do drążenia, czy kontakty między Sobiesiakiem a Drzewieckim były tak powierzchowne, jak utrzymuje były minister sportu.
[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/blog/2010/02/10/piotr-gursztyn-czy-strategia-sobiesiaka-to-byc-jak-lew-rywin/]skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]
Trudno się spodziewać rewelacji, choć oczekują tego opozycyjni członkowie komisji. W "Polska. The Times" cytowano wypowiedź osoby z wrocławskiej PO, która przypuszczała, że Sobiesiak wszystko "wychlapie". Jednak zeznania króla hazardu w prokuraturze – ujawnione w sobotę przez "Rz" – pokazują, że Sobiesiak stara się być wstrzemięźliwy. W zasadniczej kwestii, czyli akcji CBA, zarzekał się, że dowiedział się o niej z mediów (z podsłuchanych rozmów wynika co innego). Zarzekał się też, że w czasie kluczowych spotkań ze Schetyną i Drzewieckim nie rozmawiał o ustawie hazardowej i nie nalegał na załatwienie swojej córce posady.
O rzeczach kłopotliwych dla polityków PO powiedział raczej z niezręczności, niż po to, by się od nich zdystansować. Chodzi o słowa, z których wynika, że zna bohaterów afery znacznie dłużej, niż zeznali przed komisją, i o przyznanie, że o donosach na ojca powiedział córce Sobiesiaka Marcin Rosół.
Przesłuchanie Sobiesiaka może przypominać występ Lwa Rywina przed komisją ds. afery jego imienia. Rywin ustanowił pełnomocników, Sobiesiak również. Rywin na każde pytanie odpowiadał: "Odmawiam odpowiedzi na każde z pytań". Co zrobi Sobiesiak?