Reklama

Rosół wezwany na czwartek tak jak Kaczyński

Komisja przesłucha byłego szefa gabinetu politycznego ministra sportu cztery i pół miesiąca po ujawnieniu afery hazardowej. A CBA przeszukanie uprzedziło telefonem

Publikacja: 15.02.2010 05:08

Marcin Rosół, Magdalena Sobiesiak, a także Krzysztof Jurgiel, Marek Oleszczuk i Sławomir Sykucki to świadkowie, którzy powinni być przesłuchani już dawno temu. Komisja zostawiła ich na sam koniec. Wysłucha ich w tym tygodniu.

Trudno jednak krytykować komisję za niesprawność, gdy instytucje państwowe – prokuratura i organy ścigania – badają aferę hazardową z jeszcze większą niemrawością. Wiadomo, że prokuratura nie zdążyła przesłuchać bardzo ważnych świadków, głównie polityków PO. A opisana przez tygodnik „Wprost” historia przeszukania mieszkania Marcina Rosoła przez CBA ma szansę się stać tematem skeczy kabaretowych.

Jak bowiem nazwać przeszukaniem wizytę funkcjonariuszy u szefa gabinetu politycznego byłego ministra sportu, którą poprzedzono telefonem. Wizyta miała miejsce ok. dwóch tygodni temu (cztery miesiące po ujawnieniu afery!), a tuż przed nią biuro telefonicznie zapowiedziało, że za godzinę dokona rewizji. Tej zresztą nie dokonało – funkcjonariusze ograniczyli się do odebrania nośników pamięci, które wręczył im Rosół.

Ta absurdalna historia pokazuje, że osoby zamieszane w aferę miały nadto czasu, by przygotować się do zeznań. Ujawniane mimochodem zdarzenia – jak zatajone przez Mirosława Drzewieckiego, ale wspomniane przez Ryszarda Sobiesiaka ich spotkanie na Florydzie – pokazują, że uzgadnianie wersji zdarzeń było bardzo prawdopodobne.

Rosół ma zeznawać w czwartek, Magdalena Sobiesiak we wtorek. Co ciekawe, na czwartek na tę samą godzinę inna komisja – naciskowa, kierowana przez Andrzeja Czumę – wezwała Jarosława Kaczyńskiego. W środę zaś zeznawać przed nią będzie Zbigniew Ziobro.

Reklama
Reklama

Dodajmy, że Mariusz Kamiński zeznawał przed komisją naciskową dokładnie wtedy co Ryszard Sobiesiak przed hazardową. Terminy przesłuchań w komisji hazardowej były ustalone dużo wcześniej niż w naciskowej. Zapewne politycy PO będą przekonywać, że koincydencja terminów jest zwykłym zbiegiem okoliczności.

Linia obrony Marcina Rosoła jest z grubsza znana. Będzie się musiał bronić przed zarzutem spowodowania przecieku w aferze hazardowej. Jego obrona prawdopodobnie oprze się na twierdzeniu, że w sprawie obsady zarządu Totalizatora Sportowego, czyli posady dla Magdaleny Sobiesiak, do różnych resortów miały docierać donosy. Dlatego zaczął wycofywać jej kandydaturę. Padną pytania o spotkanie w Pędzącym Króliku. O to samo zostanie zapytana Sobiesiakówna. Wiadomo, że spotkała się z Rosołem co najmniej dwa razy.

Kobieta będzie też pytana o relacje rodziny z Drzewieckim. Śledczy są coraz bardziej przekonani, że ta znajomość – przedstawiana przez Sobiesiaka i byłego ministra sportu jako incydentalna i dotycząca wspólnej pasji, czyli gry w golfa – w istocie była zażyłym kontaktem, z którego obie strony czerpały korzyści.

Wydarzeniem tego tygodnia oprócz przesłuchań będzie opublikowanie stenogramów z zamkniętego przesłuchania Sobiesiaka. Jak relacjonowali je posłowie z komisji, może to być spory wstrząs. Sobiesiak także za zamkniętymi drzwiami dał pokaz arogancji i chyba mimowolnie potwierdził to, co zeznał Kamiński: że traktował polityków jak chłopców na posyłki.

Publicystyka
Dziesięć lat od śmierci Jana Kulczyka. Jego osiągnieć nie powtórzył nikt
Publicystyka
Marek Cichocki: Najciemniejsze strony historii Polski
Publicystyka
Marek Kozubal: W 2027 r. będzie wojna? Naprawdę?
Publicystyka
Robert Gwiazdowski: Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska jak Manifest PKWN
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Nowy plan Tuska: gospodarka, energetyka i specjalna misja Sikorskiego
Reklama
Reklama