[b]Rz: Dlaczego po kilku latach informowania i przekonywania do tarczy antyrakietowej eksperci wciąż nie dają jednoznacznej odpowiedzi, czy zwiększa ona bezpieczeństwo Polski, czy przeciwnie?[/b]
[b]John Rood:[/b] Moim zdaniem trudno nie dostrzec, że tarcza zwiększa bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych oraz ich sojuszników, w tym Polski. Wystarczy spojrzeć na oświadczenie ministrów spraw zagranicznych NATO z początku grudnia, którzy po raz kolejny jasno stwierdzili, że sojusz dostrzega rosnące zagrożenie ze strony rakiet balistycznych i broni masowego rażenia oraz że obrona przeciwrakietowa jest jednym z wielu elementów naszej reakcji na to zagrożenie. Oświadczenie to jednoznacznie też usankcjonowało plany umieszczenia wyrzutni antyrakietowych w Polsce oraz radaru w Czechach. Sojusz dostrzega więc, że tarcza zwiększa bezpieczeństwo Polski, NATO i USA. W Ameryce, po trwającej kilka dekad dyskusji o tarczy antyrakietowej, mamy zdecydowane poparcie obu stron sceny politycznej dla projektu. Od dwóch lat zdominowany przez Partię Demokratyczną Kongres, który zgodnie z naszą konstytucją decyduje o funduszach na takie przedsięwzięcia, przeznaczył na tarczę zdecydowaną większość potrzebnych funduszy. W tym roku zagwarantowano 9 mld dolarów, podczas gdy prezydent George W. Bush zabiegał o 9 mld 300 mln. Nie ma chyba jaśniejszego dowodu na to, że projekt ma poparcie obu partii.
[b]Do nas docierają raczej informacje o ograniczaniu budżetu na tarczę. A w takim przypadku elementy w Polsce i Czechach, jako najbardziej kontrowersyjne, mogą ucierpieć w pierwszej kolejności.[/b]
To prawda, było wiele takich informacji, bo proces zatwierdzania funduszy jest wielo- etapowy i długi, ale efekt jest taki, że z 9 mld 300 mln dolarów, o które wystąpił prezydent, demokraci zatwierdzili 9 mld. Poza tym w budżecie zatwierdzonym przez ten Kongres znalazło się 467 mln dolarów specjalnie na budowę europejskiego komponentu tarczy. A więc pomimo wzlotów i upadków rezultat jest pozytywny.
[b]Prezydenci Francji i Włoch, choć na szczycie NATO w kwietniu poparli tarczę, potem publicznie podważali sensowność projektu. Wątpliwości ma też amerykański prezydent elekt Barack Obama, który mówi, że tarcza będzie kontynuowana, jeśli okaże się skuteczna. Nie niepokoi to pana?[/b]