[b]Co ma pan na myśli?[/b]
Michaił Gorbaczow w tajnym rozporządzeniu z listopada 1990 roku wydał polecenie, by „coś znaleźć na Polaków”. Jakąś polską zbrodnię, którą można byłoby przeciwstawić Katyniowi. I usłużni sowieccy historycy oczywiście taką znaleźli. Było nią jakoby wymordowanie przez Polaków bolszewickich jeńców wojny 1919 –1920. To o tyle ciekawe, że w dwudziestoleciu międzywojennym – gdy stosunki polsko-sowieckie były fatalne – nikomu w Moskwie nawet do głowy nie przyszło takie całkowicie nieprawdziwe zarzuty stawiać. O tych jeńcach przypomnieli sobie dopiero, gdy trzeba było się przyznać do Katynia. Cała ta historia to jawna manipulacja, do której teraz Putin w części wraca, zawyżając liczbę zmarłych w naszej niewoli czerwonoarmistów niemal dwukrotnie.
Doceniając zmianę tonu premiera Putina czy w większym jeszcze stopniu prezydenta Miedwiediewa w stosunku do Polski, nie możemy dać się tym uśpić, nie zauważyć braku postępu w sprawach nas dzielących. Nie możemy przestać protestować przeciwko nadal obowiązującej w Rosji skandalicznej kwalifikacji zbrodni katyńskiej jako mordu pospolitego, który uległ przedawnieniu. Przy okazji spotkania Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych z obydwoma premierami wręczyłem Putinowi swoją najnowszą książkę „Mord katyński. 70 lat drogi do prawdy”, która opowiada o historii kłamstwa katyńskiego i w której jest rozdział poświęcony anty-Katyniowi. Będę jednak z panem szczery: wątpię, czy ktokolwiek z otoczenia Putina chociażby ją przekartkuje.
[b]Nie ma więc żadnej nadziei na ostateczne wyjaśnienie zbrodni katyńskiej?[/b]
No cóż, jakaś niewielka jaskółka się pojawiła. Sąd Najwyższy Rosji uchylił postanowienie kolegium międzyresortowego ds. tajemnic państwowych o odrzuceniu skargi Memoriału na utajnienie decyzji o umorzeniu śledztwa katyńskiego i skierował ją do ponownego rozpatrzenia. Czy coś z tego wyniknie? Zobaczymy. Należy oczywiście zachować ostrożność, bo skarga może równie dobrze zakończyć się tak samo – może zostać ponownie odrzucona, tym razem nie ze względów formalnych, lecz „merytorycznych”. Poza tym zarysowuje się ciekawa różnica zdań w kwestii zbrodni katyńskiej między Miedwiediewem a Putinem. Prezydent Rosji wyraźnie powiedział, że za Katyń odpowiada Stalin, a ponadto stwierdził 20 kwietnia, iż sam obejmie nadzór nad śledztwem katyńskim. Zważywszy, iż śledztwo to zostało zakończone we wrześniu 2004 roku, wygląda na to, że Miedwiediew dał do zrozumienia, iż podjął już decyzję w kwestii jego wznowienia. A o to właśnie zabiega strona polska i wspomagający ją Memoriał. Dodatkowo wręczając wczoraj marszałkowi Komorowskiemu 67 tomów akt procesowych, zapewnił, że poczyni starania, by także pozostałe tomy zostały odtajnione, a ich zawartość trafiła do Polski. To niewątpliwie wzbudza nadzieję, ale... ostrożną.
[b]Czy możliwe jest, że to tylko taktyka Rosjan? [/b]
Być może ma pan rację. Może to tylko taktyka mająca zdezorientować Polaków. Ale niewykluczone, że rzeczywiście na szczytach władzy w Moskwie zaczyna się jakaś rywalizacja. Poczekajmy.
[b]Jak ocenia pan opublikowanie przez Rosjan w Internecie dokumentów katyńskich?[/b]
To ma znaczenie głównie dla rosyjskiego społeczeństwa. Teraz i Rosjanie uzyskali powszechny dostęp do trzech kluczowych dokumentów sprawy katyńskiej, które Polakom są doskonale znane. Pochodzą z tzw. teczki numer 1, którą otrzymaliśmy od Rosjan 18 lat temu, 14 października 1992 roku. Pańska gazeta opublikowała je dwa dni później. Natomiast dla nas to nic nowego. Jedyne, co może zainteresować historyków, to fakt, że po raz pierwszy dokumenty te zostały opublikowane w kolorze, w postaci tzw. pdfów.
[b]Jakie to ma znaczenie?[/b]
Znałem osobiście tłumacza Stalina Walentina Bierieżkowa. Powiedział mi, że jedyną osobą na szczytach sowieckiej władzy, która robiła na dokumentach poprawki i dopiski czerwoną kredką, był właśnie Stalin. Teraz więc, analizując te papiery w kolorze, możemy się dowiedzieć, co wyszło spod ręki samego Stalina.
[b]W Polsce pojawiały się głosy, że Putin powinien przeprosić za Katyń.[/b]
Nie podzielam tej opinii. Wystarczy, by powiedział, że Katyń był sowiecką zbrodnią wojenną o cechach ludobójstwa. Putin nie musi za nic przepraszać, niech tylko powie prawdę. To właśnie prawda jest najważniejsza.
[i]Prof. Wojciech Materski jest polskim historykiem specjalizującym się w dziejach Związku Sowieckiego. Jednym z największych znawców postsowieckich archiwów, autorem wielu artykułów i książek, m.in. „Na widecie. II Rzeczpospolita wobec Sowietów 1918 –1943”, „Dyplomacja Polski «lubelskiej». Lipiec 1944 – marzec 1947” czy ostatnio „Mord katyński. Siedemdziesiąt lat drogi do prawdy”. Prof. Materski jest dyrektorem Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk. Zasiada w Polsko-Rosyjskiej Grupie ds. Trudnych.[/i]