Pomysł na budowę listy do Parlamentu Europejskiego przez Koalicję Obywatelską można rozpatrywać z dwóch perspektyw. Z jednej strony to sprawdzony pomysł. Lubimy filmy, które już oglądaliśmy, lubimy piosenki, których już słuchaliśmy.
Lubimy też znanych polityków. Świetne wyniki, jakie uzyskiwał w wyborach europejskich Jerzy Buzek, mogą być dla twórców Koalicji Obywatelskiej dobrym prognostykiem. Leszek Miller, Marek Belka, Włodzimierz Cimoszewicz, Ewa Kopacz, Kazimierz Marcinkiewicz czy Hanna Suchocka mają dziś status nie tylko byłych szefów rządu, ale sympatycznych komentatorów wydarzeń bieżących. Pytanie jednak, na ile przełoży się to na wynik całej listy. I co łączy ze sobą tak różne postaci, poza niechęcią do PiS?