: (...) Wybory wygrywa się jednak przede wszystkim dzięki temu, że samemu ma się wyborców coraz więcej, a nie przez to, że przeciwnik ma ich coraz mniej. Dzieje się tak choćby dlatego, że zwykle przeciwników jest kilku. Jak jeden traci, to inny zyskuje. W czasie kampanii nie należy więc otwierać nowych frontów. Jeżeli wszyscy wiedzą, że są nim stosunki polsko-rosyjskie, to nie można otwierać frontu niemieckiego, nawet jeżeli istnieją potencjalne zyski.
(...) Błąd piąty, przespanie sukcesów
: Należy pilnie śledzić nie tylko porażki, ale i przyczyny sukcesów. Jeżeli wierzyć oficjalnym sondażom, tylko dwukrotnie PiS zbliżył się do PO. Pierwszy raz pomiędzy 10 a 15 września i na przełomie września i października. Nie do końca wiadomo, co było przyczyną skoku w sondażach miesiąc przed wyborami. Miało miejsce wtedy kilka wydarzeń, które mogły wpłynąć na ich wynik. Były to: mocno zauważone przez media obchody kolejnej miesięcznicy tragedii smoleńskiej, start „Codziennej” z bogatą kampanią w telewizji, problemy rządu Tuska.
(...) Błędy taktyczne:
Oczywiście politycy w czasie kampanii powinni pojawiać się w znanych programach. Należy za każdym razem liczyć zyski i straty. Przed samymi wyborami nie wolno pojawiać się w audycjach, w których nie ma gwarancji neutralnego zachowania prowadzącego i publiczności. Im dalej do wyborów, tym więcej możemy ryzykować. Negatywny efekt będzie słabszy. Jeżeli w programie szykuje się ostre starcie z dziennikarzem, należy wizyty w studiu unikać.
A co Państwa zdaniem zadecydowało o porażce PiS? I czy obecny konflikt w partii doprowadzi do rozłamu?