Poseł PiS przyznaje, że Komisja Europejska powinna mieć możliwość monitorowania sytuacji, ale nie może to oznaczać, że zostanie europejskim superrządem.
Opinia oczywiście jeszcze nie szkodzi. Natomiast, jeśli za tą opinią pójdzie presja, nacisk, żądanie, że jednak musicie, bo jeśli tego nie dokonacie, to nie dostaniecie na przykład tego czy tamtego stanowiska, a takie sytuacje się zdarzały w przeszłości, to będzie to ingerencja i utrata suwerenności.
Były wiceminister spraw zagranicznych i zastępca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego podkreśla:
Najpierw będziemy się domagać szczegółowej informacji, dlatego, że my nie wiemy, jakie jest stanowisko rządu. My nie wiemy, z czym ten rząd pojechał na ten szczyt, bo do tej pory słyszeliśmy kakofonię wypowiedzi.