24 grudnia na ulice Moskwy wyszły tysiące ludzi. Czy protesty zmienią politykę Rosji? Jaki przewiduje pan scenariusz przed wyborami prezydenckimi w marcu przyszłego roku?
Gleb Pawłowski:
W Rosji powstaje nowa scena polityczna, ale na razie nie wiemy, kim są główni obecni na niej gracze. Podczas wiecu w Moskwie padało wiele płomiennych deklaracji, nie wiadomo jednak, czy zwolennicy przemian mają coś konkretnego do zaproponowania i kto będzie ich słuchał. W tworzącej się nowej politycznej rzeczywistości ktoś będzie musiał odgrywać główną rolę, ale silnych osobowości na razie nie widzę.
Nie powiedziałbym, że Nawalny został bożyszczem mas. Wiele osób w ogóle nie przyszło na wiec dla liderów opozycji, lecz z ciekawości