To prawda, jeśli porównamy urządzoną cztery lata temu konferencją, na której PO zaprezentowała plan na 300, 1000 i 3000 dni, obecne "obchody" 100 dni rządu wypadają blado.
Sęk w tym, że zapowiedziany przegląd ministrów ma charakter wyłącznie wizerunkowy. Nawet w PO mało kto wierzy w szybką rekonstrukcję rządu. Jednak przepytywanie ministrów pomaga odwrócić uwagę od rzeczywistych kłopotów rządu i koalicji.
Spotkania z ministrami będą się przeplatać z naprawdę ważnymi dla losu Platformy rozmowami o podniesieniu wieku emerytalnego - takimi jak wczorajsze z ekspertami klubu PiS.
A PAP ujawniła wczoraj, że PO myśli już o kolejnym działaniu, które ma odwrócić uwagę opinii publicznej od reformy emerytalnej - skierowaniem do Sejmu budzących wiele emocji ustaw dotyczących związków partnerskich czy in vitro. I choć z jednej strony rząd deklaruje, że chce polepszyć dialog społeczny, PO wraca do projektów, które od tego dialogu odwracają uwagę.