"Miasteczko emerytalne" przed Kancelarią Premiera

Pod Urzędem Rady Ministrów ruszył protest związkowców z NSZZ "Solidarność", którzy prowadzą akcję protestacyjną przeciwko planom zrównania i wydłużenia wieku emerytalnego do 67 lat

Publikacja: 26.03.2012 13:02

"Miasteczko emerytalne" przed Kancelarią Premiera

Foto: W Sieci Opinii

Pod Kancelarią protestować będą działacze m.in. z gdańskich stoczni: remontowej, północnej i Stoczni Gdańsk, Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni oraz trójmiejskich portów.

Związkowcy domagają się wycofania się rządu z planów podniesienia wieku emerytalnego i przeprowadzenia w tej sprawie ogólnokrajowego referendum.

Szef "Solidarności" - Piotr Duda zapowiedział, że dziś związkowcy rozpoczną stałą, całodobową pikietę Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W dniu sejmowej debaty i głosowania nad wnioskiem o referendum (30 marca) odbędzie się kilkudziesięciotysięczna manifestacja przed Sejmem.

Niech rząd nie myśli, że przepchnie zmiany kolanem. Nie odpuścimy. W tej chwili reprezentujemy już 2 miliony Polaków, którzy podpisali się pod wnioskiem za referendum.

Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz nie jest przekonany, czy prowadzenie dialogu na ulicy jest najlepszym pomysłem.

Istotą dialogu społecznego jest dyskusja przy stole. Mamy miejsce, gdzie należy debatować. Jeśli wszystko będzie zgodnie z przepisami i wniosek zostanie prawidłowo sformułowany, to prawo nie zabroni tego typu zgromadzeń.

Roman Kuzimski, wiceprzewodniczacy Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność" powiedział w wywiadzie dla portalu stefczyk.info:

Miasteczko namiotowe będzie tam do 30 marca. Tego dnia przeniesiemy się przed Sejm, gdzie o godzinie 9.00 rozpocznie się debata nad naszym wnioskiem o przeprowadzenie referendum. Za jego przeprowadzeniem zebraliśmy ponad 2 miliony podpisów. Postawimy tam też telebim, na którym będziemy transmitować na żywo debatę i głosowanie wniosku. Wszystko dlatego, że posłowie tego dnia będą procedować wniosek o referendum w sprawie zmiany wieku emerytalnego. Od wyników prac Parlamentu uzależnione będą nasze dalsze działania.

Do końca marca "miasteczko" będzie prowadzone w formie swoistej sztafety. Region Gdański "Solidarności" protestuje jako pierwszy. Po 24 godzinach zmieniają nas koledzy z regionu Śląsko-Dąbrowskiego, następnie do Warszawy przyjadą związkowcy z Mazowsza, a potem z Wielkopolski. Każdy region bierze ze sobą żywność, Komisja Krajowa zapewni nam namioty tunelowe i ciepłe posiłki.

Oczywiście, będziemy też dysponowali zapleczem sanitarnym. Oczywiście, nikt nam nie zapewnił miejsca na rozbicie naszych namiotów. Poinformowaliśmy jedynie odpowiednie władze o tym, że taki protest na tym terenie się odbędzie.

Czego domagają się związkowcy?

Zależy nam na tym, aby każdy obywatel mógł w swoim imieniu wypowiedzieć się, czy jest za proponownaym przez rząd podniesieniem wieku emerytalnego, czy nie. Jako związkowcy jesteśmy temu przeciwni. Będziemy protestować pod hasłem "Tak dla referendum, nie dla pracy do śmierci!".

Jesteśmy oburzeni tym, że rząd konsultował swój projekt z wieloma podmiotami, ale nie z "Solidarnością". Wersja, którą konsultowano z nami w przeszłości, różni się od najnowszego projektu. Nawet nie znamy jego szczegółów, bo nikt nam ich nie przedstawił. Znane są nam jedynie jego ogólne założenia, z którymi nie możemy się zgodzić.

Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Dziwne zachowanie Nawrockiego podczas debaty, Trzaskowski wrócił do formy
Publicystyka
Jerzy Haszczyński: W książce „Rafał” Trzaskowski stawia zaskakujące tezy w kwestiach międzynarodowych
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Dlaczego Mentzen nie poprze Nawrockiego
Publicystyka
Marek Migalski: Faworytem w wyborach jest Nawrocki. Trzaskowski musi ryzykować
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Prawicy nikt z ksenofobii nie rozlicza