Reklama

Łukasz Warzecha: Sukcesy Wojewódzkiego pokazują, że chamowatość jest w cenie

"Trwa proces powolnego znieczulania nas na wszechobecną chamówę" - pisze na łamach "Faktu" Łukasz Warzecha

Publikacja: 10.05.2012 13:48

Łukasz Warzecha: Sukcesy Wojewódzkiego pokazują, że chamowatość jest w cenie

Foto: W Sieci Opinii

Tak samo, jak znieczula się nas na to, co powinno nas oburzać. Przecież wiadomości politycznych z jednego tygodnia starczyłoby na kilka porządnych afer. I co? I nic. To samo dotyczy języka i zachowania.

Warzecha zauważa:

Sukcesy Wojewódzkiego pokazują, że chamowatość jest w cenie. Przez znaczną część publiki przestała być uznawana za coś niewłaściwego. Pod warunkiem oczywiście, że jest skierowana przeciwko tym, których się nie lubi. W innym razie rozlegają się głosy oburzenia.

I podkreśla:

Dewaluacja jest straszliwa. Są też postacie, które już zawsze będą ją symbolizować. Zapluwający się z wściekłości przy byle okazji Stefan Niesiołowski, mówiący: „Jak ja widzę pana Ziobrę, to mi się flaki przewracają” albo o Joachimie Brudzińskim: „Słowo »ćwok« wypełnia mniej więcej desygnat tego zachowania”. Wypuszczany za swoich czasów w PO przez Donalda Tuska Janusz Palikot, obrażający po chamsku politycznych przeciwników. Władysław Bartoszewski ze swoim „bydłem” czy Radosław Sikorski z dorzynaniem watahy. Zresztą oponenci chwilami też nie pozostają dłużni. Ś.p. Andrzej Lepper zaczyna się jawić jako wzór elegancji.

Reklama
Reklama

Coś, co odróżnia nas negatywnie nawet w stosunku do PRL to to, że:

Przyzwolenie idzie z góry, celebrycki parnas z pieszczoszkiem systemu Jakubem Wojewódzkim na czele też sobie pozwala. Gdy pod Pałacem Prezydenckim po 10 kwietnia szalała agresywna hołota, zabawiająca się krzyżem z puszek, prorządowi publicyści zachwycali się „świeżością młodzieży”. Jaka elita, tacy celebryci. Ale też: jaka publiczność, taka elita i celebryci.

 

Tak samo, jak znieczula się nas na to, co powinno nas oburzać. Przecież wiadomości politycznych z jednego tygodnia starczyłoby na kilka porządnych afer. I co? I nic. To samo dotyczy języka i zachowania.

Warzecha zauważa:

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Relacje Polska-Niemcy. Magiczne słowa pojednanie i wspólnota interesów
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Tajwan tańczy na krawędzi wulkanu
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Polska może być celem Putina. Dlaczego gdy potrzeba jedności, Konfederacja się wyłamuje?
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Hołd lenny prezydenta Nawrockiego
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Jak Tusk i Kaczyński stali się zakładnikami Mentzena i Bosaka
Reklama
Reklama