Paweł Kukiz: Ludzie się przebudzą

Wokalista przyznaje: zawsze głosowałem na posła PO i senatora PiS. PO mieli być od pilnowania spraw codziennych, a PiS – w charakterze rady starszych, by liberalizm nie stał się nazbyt palikotowski. Tak to sobie wyobraziłem w swojej... naiwności!

Publikacja: 01.09.2012 12:52

Paweł Kukiz: Ludzie się przebudzą

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Paweł Kukiz w sobotę wydaje pierwszą od ośmiu lat, niezwykle mocną, solową płytą „Siła i honor". Ten niepowtarzalny concept album będący osobistym komentarzem do historii Polski od 1939 r. Patronatu medialnego nad nią odmówiły wszystkie staje radiowe głównego nurtu. Jacek Zimmerman, w rozmowie opublikowanej na łamach „Plus Minus Rzeczpospolitej”, pyta pieśniarza:

Płyta ma bardzo apokaliptyczny charakter: kończysz „Old Punk" słowami:

Za szybki jest czas

Za chwilę już kres.

Bo za chwilę już kres. Mam pięćdziesiąt lat i poczucie, że od trzydziestu lat Polska drepcze w miejscu, zamiast zdrowo i szybko się rozwijać. Marzę o powrocie do naturalnych wartości, przywrócenia hierarchii i najprostszych prawd. Żeby tak-tak, a nie-nie znaczyło. Tymczasem wszystko się zagmatwało i gmatwa coraz bardziej. No ileż można? Zaczynam się martwić, że nie zdążę urządzić moim dzieciom normalnego państwa, gdy dorosną.

Kukiz zauważa:

Wielu Polaków z obrzydzeniem patrzy na upadek życia publicznego, nie wytrzymuje tego i emigruje wewnętrznie. Znam wielu ludzi, którym nie jest po drodze z panującym obecnie dworem i jego sztucznie wykreowanym blaskiem. Już dawno społeczeństwo nie było tak rozbite, zatomizowane jak dziś. A są i tacy, którzy czują się zaszczuci. To bierze się również z narzucanej przez media poprawności politycznej. Wypowiadanie się w sposób odbiegający od tego, co głoszą, odbierane jest jako objaw choroby psychicznej.

Chyba jeszcze nie dojrzałeś do najprostszej prawdy: że na początku każdej transformacji są ideały i nadzieje, a potem... jest jak zawsze.

A ja myślę, że ludzie się przebudzą. Zbyt wiele dzieje się złego w naszym państwie. A choćby przegrana polskiej reprezentacji na Euro! Jeszcze się okaże, że wzbudzi to w społeczeństwie potężny niesmak. Myślę, że skutki tego uderzą we władzę mocniej niż gniew z powodu niedokończonych dróg. Ludzie zostali okłamani.

I dodaje:

To straszne, ale uświadomiłem sobie, że te wszystkie nasze wcześniejsze ofiary były niewspółmiernie większe od osiągniętych „zwycięstw". Okrągły Stół, tak naprawdę, więcej korzyści przyniósł Czechom i Niemcom niż nam. Nam dał „kompromis" elity opozycji z elitą komunistyczną. Ta pierwsza została dopuszczona do dóbr, jakimi wciąż dysponowała druga, bo w znacznej mierze je zachowała. Te elity się zmiksowały, narodowi zaś zaproponowano pozory demokracji i tak skutecznie ogłupiono przez media, że dziś większość uważa, że Sejm kontraktowy był owocem pierwszych po wojnie wolnych wyborów.

Wokalista wyznaje, że początkowo wcale nie chciał stworzyć albumu o charekterze polityczno-historycznym:

Najpierw – jakieś dwa lata temu – powstały dwa utwory: „Heil Sztajnbach" i „17 Września". Pierwszy był reakcją na wzrost znaczenia i roszczeniową politykę niemieckiego ziomkostwa, drugi zaś upamiętnieniem polskich oficerów, ofiar mordu dokonanego przez Sowietów. Później – obserwując degenerację polskiej sceny politycznej – napisałem tekst „Homo Politicus", do którego wkrótce powstała muzyka. Od dawna myślałem też o nagraniu mocnej, stylistycznie postpunkowej wersji „Obławy", ale nie mieściło się to w konwencji zespołu Piersi. Za to na mojej solowej płycie – jak najbardziej. Kiedy do tych czterech utworów dodałem piosenkę „Ratujcie nasze dusze" Wysockiego – zaczęła układać się spójna całość.

Jednak prace nad albumem trwały długo, bardzo długo. Przeszło trzy lata, gdyż jak tłumaczy pieśniarz, był zaangażowany wprost w politykę :

Bardzo mocno afirmowałem rządzącą obecnie partię, bo wcześniej nie byłem zadowolony ze stylu sprawowania władzy przez PiS. Mówię o tym, bo czuję się patriotą, a moim największym marzeniem jest zmiana systemu politycznego w Polsce poprzez wprowadzenie systemu prezydenckiego, jednomandatowych okręgów wyborczych do Sejmu i likwidację Senatu (…) Pokochałam Platformę Obywatelską dlatego, że poszła do wyborów z hasłem wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych. Miałem prawo jej wierzyć, ponieważ zebrała 700 tysięcy podpisów pod projektem nowej ordynacji.

Zapomnij.

Nigdy!

Po czym precyzuje:

Do momentu, kiedy chodziłem na wybory, bo już nie chodzę, głosowałem zawsze na posła PO i senatora PiS. PO mieli być od pilnowania spraw codziennych, a PiS – w charakterze rady starszych, by liberalizm nie stał się nazbyt palikotowski. Tak to sobie wyobraziłem w swojej... naiwności! Na moje szczęście hymnów pochwalnych na cześć PiS, ani PO nie śpiewałem. Nie musiałem się wycofywać rakiem, ani kajać. Po prostu przerwałem milczenie i zacząłem pisać to, co myślę. Piosenka o Steinbach była odpowiedzią na dziwną politykę PO w kwestiach naszej tożsamości, historii i tradycji. Efekt był taki, że od razu przyprawiono mi gębę pisowca, tylko dlatego, że partia Jarosława Kaczyńskiego wykazywała duże zainteresowanie kwestiami historycznymi. Padłem ofiarą stereotypów, ale się nimi nie przejmuję. Staram się też im nie ulegać, bo inaczej przestane być człowiekiem wolnym.

Kukiz zwięźle zauważa:

Generalnie patriotyzm wynosi się z domu. Wyjątkiem jest chyba tylko generał Jaruzelski.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości