Graś od zawsze kocha specsłużby i mundury. Przez wiele lat był członkiem sejmowej komisji służb specjalnych, a na początku rządów Tuska zajmował stanowisko koordynatora specłużb. Szybko odszedł, także ze względu na konflikt z Bondarykiem.
Kulisy tej dymisji do dziś owiane są tajemnicą. Wiele jednak wskazuje na to, że Graś nie wytrzymał psychicznie. – Praca w sejmowej komisji a stanowisko koordynatora to dwie różne bajki. Posłowie słyszą ogólniki o działalności służb. A koordynator widzi cały syf tego świata, bo musi wyrażać zgodę na operacje specjalne. Graś nie wytrzymał ciężaru spraw, z którymi przychodził do niego Bond – mówi nasz rozmówca, bliski współpracownik premiera. Do dziś, gdy Graś próbuje się przysiadać do spotkań Tuska z Bondarykiem, szef ABW zwraca premierowi uwagę, że rzecznik nie jest powołany do słuchania jego tajemnic. I Tusk wystawia Grasia za drzwi.
Nie tylko Grasia Bondaryk lekceważył. Kolejnego koordynatora – Jacka Cichockiego – spotkał ten sam los. Niedoświadczony minister o twarzy 30-latka, który przyszedł do służb z analitycznego Ośrodka Studiów Wschodnich, nie był dla niego partnerem. W tamtym czasie szef ABW bliżej współpracował z szefem MSWiA Grzegorzem Schetyną, stąd do dziś przekonanie, że Bondaryk to jego człowiek.
O związkach ze Schetyną o wiele mocniej pisze portal obserwator związany ze Stanisławem Janeckim, byłym naczelnym „Wprost”.
Premier podczas zeszłotygodniowej sejmowej debaty nad Amber Gold mówił „o przekształceniu ABW”, czyli tak, jakby przychylał się planowi grupy Grasia. Jak zauważa Stankiewicz:
W planie pozbycia się Bondaryka, kreślonym przez Grasia, ważną rolę odgrywa kierownictwo CBA, do którego rzecznik ma wyraźną słabość. Rzecznik premiera utrzymuje bliskie relacje z wywodzącym się z policji szefem CBA Pawłem Wojtunikiem oraz – przede wszystkim – jego zastępcą Maciejem Klepaczem. Posprzątanie Bondaryka otworzyłoby drogę do poukładnia służb na nowo, po grasiowemu. Spekuluje się o roszadach z udziałem obecnych szefów CBA, którzy mają chrapkę na imperium na Rakowieckiej. Faktem jest, że przeprowadzenie pomysłów na zmiany organizacyjne w ABW będzie oznaczać znaczny wzrost znaczenia CBA, które pozostanie służbą skupiającą w swoich rękach najwięcej istotnych nitek.