Reklama

Bielecki: PiS może naprawić błędy PO

Tego nikt nie mógł przewidzieć. Gdy w 2005 r. Polska, świeżo upieczony kraj członkowski Unii, otrzymała siedzibę Frontexu, wydawało się, że to drugorzędna instytucja.

Publikacja: 20.12.2015 21:00

Jędrzej Bielecki

Jędrzej Bielecki

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Ci, którzy dzięki Amerykanom znaleźli się po wojnie w wolnym świecie, przejęli najważniejsze urzędy Wspólnoty: Belgia – Radę UE, Francja – Parlament Europejski, Niemcy – Europejski Bank Centralny. Dla Polski pozostały ochłapy. A jednak po dziesięciu latach Frontex niespodziewanie wyrasta na jedną z głównych instytucji zjednoczonej Europy. Fala uchodźców i związane z nią zamachy terrorystyczne tak przeraziła rządzących w Paryżu i Berlinie, że chcą, aby urząd usytuowany w Warszawie zyskał szerokie kompetencje i kierował nową Europejską Strażą Graniczną i Przybrzeżną. Miałoby w nim znaleźć zatrudnienie być może nawet tysiąc urzędników. Dla Polski to prestiż, który umacnia znaczenie Warszawy jako jednej z sześciu – obok Berlina, Paryża, Londynu, Rzymu i Madrytu – najważniejszych stolic zjednoczonej Europy. Ale także wymierne korzyści finansowe: już teraz szacuje się, że agencja wydaje w Polsce na bieżącą działalność około 20 mln euro rocznie.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Publicystyka
Karol Nawrocki będzie koniem trojańskim Trumpa w Europie czy Europy u Trumpa?
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Trzeba przeciwdziałać pokusie instrumentalnego traktowania Polski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Dotacje z KPO, czyli kot z wykręconym ogonem
Publicystyka
Marek Migalski: Andrzeja Dudy życie po życiu
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Porażka Donalda Trumpa. Chiny pozostają przy Rosji
Reklama
Reklama