Teraz można jednak chodzić na zakupy z Polą. Pola to opracowana przez Klub Jagielloński (działająca w Krakowie organizacja non-profit) aplikacja, która pozwala dowiedzieć się, czy dany produkt został wyprodukowany w Polsce, czy producent jest tutaj zarejestrowany, czy jest częścią międzynarodowego koncernu, i jaki udział w danej firmie ma polski kapitał. Każdemu z tych kryteriów przyporządkowana jest określona waga. A jak to działa? Wystarczy za pomocą aparatu w telefonie odczytać kod kreskowy produktu.
Jakkolwiek całą inicjatywę należy ocenić jednoznacznie pozytywnie (oby jak najszybciej trafiła pod strzechy!), może nieco dziwić waga przypisana poszczególnym parametrom. 35 punktów można uzyskać za polski kapitał, 30 za produkcję w Polsce, 15 za badania i rozwój prowadzone w Polsce, a tylko 10 za bycie zarejestrowanym w kraju. W czasach, w których bardzo wiele firm przenosi swoje siedziby zagranicę w celu optymalizacji podatkowej, ta ostatnia kwestia powinna być oceniona wyżej. Ciekawe byłyby też dane dotyczące płacenia podatków, choć rozumiem, że NGOsowi pewnie trudno byłoby je pozyskać. Warto w końcu wspierać przedsiębiorstwa z polskim kapitałem zatrudniające Polaków, ale można chcieć jeszcze wiedzieć, czy dana firma nie unika płacenia tu podatków.
Coraz więcej ludzi na świecie staje się zwolennikami świadomej konsumpcji. Z pomocą przychodzą im zarówno twórcy aplikacji mobilnych, jak i rozmaite organizacje, które przyznają certyfikaty świadczące o przestrzeganiu określonych norm. W modzie – szczególnie na rynku produktów spożywczych – są rozmaite samoograniczenia, często wynikające ze snobizmu albo pseudo-nauki. Świadoma konsumpcja może być jednak czymś bardzo pożytecznym jeżeli – tak jak wspieranie polskich firm – służy realizacji doniosłych celów.