Pneumokoki to najczęstsza przyczyna zapalenia płuc, występującego w dużych skupiskach ludności. Najcięższą postacią zakażenia pneumokokowego jest tzw. inwazyjna choroba pneumokokowa (IChP), obejmująca zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych (ZOMR), sepsę (posocznicę) i zapalenie płuc z bakteriemią.
Niebezpieczeństwo w pandemii
Zapalenie płuc stanowi ok. 50 proc. hospitalizacji z powodu chorób układu oddechowego u osób dorosłych w Polsce. W 2019 r. blisko 60 tys. osób dorosłych trafiło do szpitala właśnie z tego powodu. W przypadku zachorowania na pneumokokowe zapalenie płuc może umrzeć 1 na 20 osób, ale wskaźnik ten jest wyższy wśród osób starszych. Szacuje się, że w 2013 r. 1 na 5 zgonów wśród osób dorosłych spowodowanych infekcjami dolnych dróg oddechowych był związany z pneumokokowym zapaleniem płuc.
Jest to szczególnie niebezpieczne w okresie pandemii, bo pneumokoki mogą być przyczyną koinfekcji w przebiegu Covid-19. To dlatego, że infekcja wirusowa może otwierać drogę bakteriom i przyczynić się np. do rozwoju zapalenia płuc.
U osób dorosłych w wieku 65 lat i starszych ryzyko hospitalizacji z powodu zapalenia płuc (PZP) było około sześć razy większe niż u osób dorosłych w wieku 18–64 lat. Ryzyko jest szczególnie duże u osób z chorobami przewlekłymi jak cukrzyca, zastoinowa niewydolność serca, przewlekła obturacyjna choroba płuc, u których ryzyko hospitalizacji z powodu PZP było od trzech do dziewięciu razy większe niż u osób dorosłych nieobciążonych chorobami towarzyszącymi. Ryzyko hospitalizacji u dorosłych pacjentów z cukrzycą jest trzy razy wyższe, z zastoinową niewydolnością serca – pięć razy wyższe, z POCHP – dziewięć razy wyższe.