Romanowski szukany po omacku. Był nalot na klasztor, jest zażalenie do sądu

Anonimowy sygnał o tym, że poseł Marcin Romanowski ukrywa się w lubelskim klasztorze, był impulsem do przeszukania obiektu. Śledczy do końca nie wiedzieli, gdzie jest polityk.

Publikacja: 27.12.2024 20:07

Klasztor dominikanów w Lublinie

Klasztor dominikanów w Lublinie

Foto: AdobeStock

O „brutalnym i bezprecedensowym najeździe” na klasztor dominikanów w Lublinie w dniu 19 grudnia, poinformowało we wtorek w mediach społecznościowych Stowarzyszenie Prawnicy dla Polski. Do klasztoru weszło sześciu uzbrojonych policjantów, a za wsparcie posłużyły drony. Akcja zakończyła się fiaskiem – Romanowski tego dnia był już na Węgrzech, tamtejszy rząd udzielił mu azylu politycznego.

- Przeszukanie to bardzo dotkliwy środek. Do tego trzeba mieć uzasadnione podejrzenie, żeby je zarządzić. A tutaj, można przypuszczać, że wystarczyła jakaś pogłoska czy plotka, żeby uruchomiono tak daleko idące działania – mówi „Rzeczpospolitej” ojciec Arnold Pawlina, przeor Klasztoru Dominikanów pw. św. Stanisława w Lublinie. I wskazuje, że „sprawą zajęli się nasi prawnicy, dzisiaj złożyli zażalenie do sądu na całkowicie bezpodstawne przeszukanie”.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Przestępczość
Czy policja ukrywa dowody w sprawie Wampira z Zagłębia?
Przestępczość
Austria: Polak wśród ofiar strzelaniny w szkole w Grazu
Przestępczość
Szef-widmo gangu z Wólki Kosowskiej poległ na lewych fakturach
Przestępczość
Akcja antyterrorystów w Krakowie. Mężczyzna z niebezpiecznym narzędziem zabarykadował się w mieszkaniu
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Przestępczość
Sądy karzą za aferę zbożową. Symbolicznie