- Mężczyźni usłyszeli zarzuty utrudniania przeprowadzenia przetargu oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Za to przestępstwo grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności – mówi Agnieszka Hamelusz, rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji CBŚP).
Policjanci CBŚP ustalili, że rolnicy prowadzący gospodarstwa rolne mieli możliwość powiększenia swojego areału do 300 hektarów. Aby to zrobić wystarczyło wziąć udział w przetargu ograniczonym. Mogli do niego przystąpić rolnicy zameldowani i prowadzący swoje gospodarstwa na terenie gminy, lub z nią sąsiadujący z gruntami przeznaczonymi do przetargu.
Funkcjonariusze rozpracowali mechanizm działania przestępczej szajki. Polegał on na udaremnieniu rolnikom indywidualnym dostępu do przetargów. Członkowie grupy perswazją zniechęcali ich do licytacji. Byli przekonujący. W efekcie, lokalni rolnicy byli wykorzystywani jedynie jako podstawione osoby, czyli tzw. "słupy".
- Mieli oni dzierżawić grunty za jak najniższą stawkę za hektar. W zamian za niepodbijanie ceny oferowano im kwoty od 2 do 3 tys. zł. Natomiast w zamian za odstąpienie lub niepodbijanie stawki dzierżawy, proponowano im nawet 200 tys. zł do podziału - mówi Agnieszka Hamelusz.
Policjanci zatrzymali trzech mężczyzn w wieku od 24 do 57, mieszkających w województwie lubuskim oraz wielkopolskim. Usłyszeli już zarzuty: utrudniania przeprowadzenia przetargu oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.