Pożar wybuchł w nocy, między godz. 3 a 4. Gasiło go piętnastu strażaków.

Jak stwierdziła miejscowa policja, za wcześnie jest, by mówić o przyczynach pożaru, ale wszystko wskazuje na to, że sklep został podpalony i pod tym kątem prowadzone jest śledztwo.

Właściciel sklepu, Norbert Krupan, mieszka w Coventry od 11 lat, sklep otworzył przed rokiem.

Przyznaje, że nie wie, czy podpalenie jest dziełem konkurencji, czy to atak na tle narodowościowym.