W styczniu produkcja alkoholu w Rosji sięgnęła 93 mln litrów, co oznacza spadek o 17,6 proc. rok do roku, informuje agencja Prime. Na taki wynik wpłynęła przede wszystkim mniejsza o blisko 14 proc. produkcja wódki. Gorzelnie wypuściły 44 mln litrów. Spadła też produkcja likierów (do 25 proc. alkoholu) o 3,2 proc., a mocniejszych o 2,8 proc.
Mocno po kieszeni dostali producenci win, choć produkowane ilości są nieporównywanie niższe od mocny alkohol - 12 mln l. Wina pojawiło się o 30 proc. mniej, napojów winnych o 75 proc. mniej, natomiast tanich win owocowych o 20 proc. mniej.
Taki spadek eksperci tłumaczą faktem obowiązywania od początku 2020 r. wyższej akcyzy dla win nie z rosyjskich winogron. A ta kategoria stanowi 60 proc. produkowanych w Rosji win.
Wzrosła natomiast produkcja bardzo popularnych podczas noworocznych świąt win musujących (o 24 proc.), a także koniaku (o 21 proc.) i spirytusu etylowego (o 1,2 proc. do 38,3 mln l).
Mniej alkoholu z produkcji oficjalnej nie oznacza, że Rosjanie nagle zaczęli mniej pić. Jak od lat podnoszą producenci z rosyjskiego Związku Producentów Alkoholu, blisko połowa pitego przez Rosjan alkoholu pochodzi z nielegalnych zakładów.