Aspratam jest rakotwórczy? Producenci słodyczy czekają na decyzję WHO jak na wyrok

Za tydzień Światowa Organizacja Zdrowia ujawni nowe badania dotyczące aspartamu. Wytwórcy żywności czekają z niepokojem, bo może to mieć ważne znaczenie dla rynku.

Aktualizacja: 06.07.2023 09:52 Publikacja: 05.07.2023 21:00

Za tydzień Światowa Organizacja Zdrowia ujawni nowe badania dotyczące aspartamu

Za tydzień Światowa Organizacja Zdrowia ujawni nowe badania dotyczące aspartamu

Foto: Adobe Stock

W Polsce sprzedaż aspartamu jest warta już 70 mln zł i rośnie dwucyfrowo. To wynik mody na unikanie cukru, ale tak, by nie pozbawiać konsumentów słodkiego smaku produktów. Producenci napojów, a także innej słodzonej żywności z niepokojem czekają więc na publikację Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). 14 lipca WHO razem z Agencją Badań nad Rakiem (IARC) opublikują wyniki badań dotyczących aspartamu i – jak doniosła Agencja Reutera – prawdopodobnie wpiszą ten słodzik na listę substancji potencjalnie rakotwórczych.

Rzeczpospolita

Dwucyfrowy apetyt

Rynek słodzików rośnie błyskawicznie, w tempie dwucyfrowym, dzięki modzie na zdrowy tryb życia i unikanie cukru. Jak obliczył NielsenIQ, ilość substancji słodzących bez cukru, sprzedanych na polskim rynku, wzrosła o 11,2 proc. w ciągu 12 miesięcy (liczonych do maja 2023 r.) w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Wartość sprzedaży skoczyła o 13 proc.

Polscy konsumenci i producenci kupili w tym czasie 2,8 tys. ton różnego rodzaju słodzików. Analitycy Euromonitor International obliczają, że w tym roku ilość samego aspartamu zużywanego w Polsce przekroczy 320 ton.

I właśnie z powodu dużego zapotrzebowania na substancje słodzące producenci żywności z niepokojem śledzą prace dwóch agend Organizacji Narodów Zjednoczonych. Napięcie mocno podniosły doniesienia Agencji Reutera, która powołując się na dwa źródła, poinformowała, że aspartam zostanie wpisany na listę substancji potencjalnie rakotwórczych.

Uzupełniające się wyniki badań WHO i IARC zostaną ogłoszone 14 lipca. Publikacja trafi w tym samym czasie na łamy prestiżowego miesięcznika „The Lancet Oncology” oraz na stronę internetową WHO.

Aspartamem słodzone są głównie napoje bezalkoholowe – gazowane i niegazowane. Ale nie tylko. Ta substancja trafia też do jogurtów, gum do żucia, słodkich wypieków, deserów, a nawet do czipsów ziemniaczanych. Aspartam jest powszechnie stosowany w napojach bez cukru, jak Cola Zero, Pepsi Light, 7UpFree, Hoop Cola Light.

Napoje bez cukru stanowią np. już 37 procent oferty Coca-Coli, jednego z największych graczy na polskim rynku, a ich sprzedaż w 2021 roku wzrosła aż o 14 procent.

Czytaj więcej

Aspartam jest rakotwórczy? Reuters: WHO wpisze w lipcu słodzik na czarną listę

Jednak nie wszyscy producenci, nawet globalni, stosują aspartam. Danone wycofał się z niego zupełnie. – Już kilka lat temu podjęliśmy decyzję o niestosowaniu aspartamu w recepturach produktów. Nie mamy żadnego produktu z zawartością słodzika w składzie, koncentrujemy się na obniżaniu zawartości cukru – mówi Martyna Węgrzyn, rzeczniczka grupy spółek Danone. Również Maspex unika aspartamu. – Nie używamy tego słodzika w naszym głównym portfolio dostępnym na rynku polskim – pisze w mailu do redakcji „Rzeczpospolitej” Magdalena Chrapla, zastępczyni dyrektora ds. komunikacji w Grupie Maspex.

WHO i IARC przeprowadzają właśnie ocenę zagrożeń, która jest pierwszym krokiem do zrozumienia, w jaki sposób substancja słodząca może wpływać na rakotwórczość. – Identyfikacja zagrożeń ma na celu określenie konkretnych właściwości czynnika i jego potencjału do powodowania szkód, tj. potencjału czynnika do wywoływania raka – tłumaczy w mailu do redakcji „Rzeczpospolitej” biuro prasowe WHO. Jak czytamy, oceny WHO i IARC są niezależne, ale wzajemnie się uzupełniają. – Są przeprowadzane jedna po drugiej w czerwcu i lipcu 2023 roku – czytamy w mailu. – Biorąc pod uwagę ścisłą współpracę między IARC a sekretariatem WHO, zaplanowaliśmy przedstawienie wyników obu ocen w tym samym czasie. Pozwoli to na jasne zakomunikowanie różnych celów identyfikacji zagrożeń i oceny ryzyka – napisało do redakcji „Rzeczpospolitej” biuro prasowe WHO.

Czytaj więcej

Coca-Cola zmienia swój popularny napój bez cukru

Ryzyko to nie pewność

– Nadal nie ma pewności, że aspartam zostanie włączony na listę substancji rakotwórczych IARC i WHO – tłumaczy w rozmowie z „Rzeczpospolitą” dr hab. n. med. Marta Mańczuk, epidemiolog z Zakładu Epidemiologii i Prewencji Pierwotnej Nowotworów z Narodowego Instytutu Onkologii. IARC prowadzi taką listę w różnych kategoriach. Pierwsza to substancje, gdzie związek przyczynowo-skutkowy uznano za pewny – tak jest na przykład w przypadku tytoniu, alkoholu, opium czy oparów diesla. Ogółem takich substancji jest w tej grupie 126. Druga grupa jest podzielona na podgrupy A i B. Grupa 2A oznacza, że prawdopodobne jest, iż narażenie na dany czynnik, np. spożycie substancji, może zwiększyć ryzyko wystąpienia nowotworu. Grupa 2B z kolei określa czynniki, które mogą być potencjalnie rakotwórcze. Na tej liście jest niemal 300 różnych substancji – i tu właśnie może za tydzień trafić aspartam. Kilka badań faktycznie już wykazało zależność między spożyciem aspartamu a wzrostem ryzyka zachorowania na raka piersi i nowotworów związanych z otyłością, jak na przykład rak jelita, trzustki, a także nowotworów ogółem. Nie jest jednak znany związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy spożywaniem aspartamu a zachorowaniem. – Wiem, że producenci żywności się denerwują, ale nie ma powodów do paniki – mówi dr Mańczuk. – Ewentualne wpisanie aspartamu na listę IARC w kategorii 2B niczego nie zmienia, nie determinuje, jakie dodatki do żywności są dozwolone, a jakie zabronione. Raczej jest to zachęta dla naukowców, aby poszerzyli badania w tym zakresie – tłumaczy.

Czytaj więcej

Bezkaloryczny słodzik może doprowadzić do zawału serca i udaru

Ewentualna decyzja WHO i tak nie jest dla Europy wiążąca, tu bowiem decyzję podejmuje Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA). Dekadę temu uznał on aspartam za bezpieczny środek. Teraz naukowcy EFSA dokonują ponownej oceny i analizują nowe badania, w tym te nadchodzące IARC. – W ramach tych prac aktualizujemy naszą ocenę – informuje „Rzeczpospolitą” rzecznik EFSA.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Howard Telford szef działu napojów bezalkoholowych, Euromonitor International

Aspartam jest szeroko stosowany w napojach i innych kategoriach żywności. Jest kluczowym składnikiem większości dietetycznych lub bezcukrowych napojów bezalkoholowych głównego nurtu, nie tylko na rynku amerykańskim, ale i globalnym, zarówno dla marek należących do PepsiCo, jak i do Coca-Coli. PepsiCo początkowo eksperymentowała z usunięciem aspartamu z gamy Diet Pepsi w 2015 roku, ale wkrótce potem ponownie wprowadziła oryginalną wersję z powodu negatywnej reakcji konsumentów. Na rynek wprowadzono również wersję Diet Pepsi bez aspartamu, a obecnie w Stanach Zjednoczonych dostępna jest wersja zawierająca tylko acesulfam K i sukralozę.

W Polsce sprzedaż aspartamu jest warta już 70 mln zł i rośnie dwucyfrowo. To wynik mody na unikanie cukru, ale tak, by nie pozbawiać konsumentów słodkiego smaku produktów. Producenci napojów, a także innej słodzonej żywności z niepokojem czekają więc na publikację Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). 14 lipca WHO razem z Agencją Badań nad Rakiem (IARC) opublikują wyniki badań dotyczących aspartamu i – jak doniosła Agencja Reutera – prawdopodobnie wpiszą ten słodzik na listę substancji potencjalnie rakotwórczych.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
Grona goryczy w Penedes. Susza pozbawia ludzi pracy
Przemysł spożywczy
Kreml sprzedał największego producenta wódek. Podejrzany kupiec, zaniżona cena
Przemysł spożywczy
Polacy wydają ponad 10 mld zł na posiłki z dostawą. Ale branża ma problem
Przemysł spożywczy
Polacy kupują coraz więcej kawy, chociaż drożeje
Przemysł spożywczy
Do sklepów trafi różowy sos od koncernów Heinz i Mattel. Efekt sukcesu „Barbie”