Spór toczył się między klubem żużlowym a spółką, która go sponsorowała. Zarejestrowany znak był zaś nazwą spółki, z której korzystał też klub (Falubaz). Sponsoring trwał nieoficjalnie od 1962 r., a oficjalnie od 1973 do 1990 r. Dziewięć lat później spółka ogłosiła upadłość, została jednak przyjęta przez inną, zachowując człon nazwy będący przedmiotem sporu. W 2010 r. zmieniła się też forma prawna spółki – z akcyjnej na komandytowo-akcyjną.
Kolejną umowę sponsorską podpisano w 2006 r., trzy lata później klub otrzymał niewyłączną licencję na używanie tego znaku towarowego. W 2015 r. spółka zawarła podobną umowę z innymi partnerami działającymi w zakresie sportu i szkolenia sportowego, a kilka miesięcy później klub złożył wniosek o rejestracje spornego znaku. Rejestracja zakończyła się w grudniu 2015 r., a dwa tygodnie później klub wysłał do partnerów spółki wezwania do zaprzestania stosowania znaku.
W 2021 r. Izba Odwoławcza wydała decyzję unieważniającą rejestrację znaku, w której stwierdziła, że rejestrujący działał w złej wierze, w celu uniemożliwienia spółce kontynuowania zwykłych działań w celu sponsorowania innych podmiotów. W skardze na tę decyzję klub kwestionował, po pierwsze, sam fakt sukcesji praw do znaku (który został zarejestrowany przez spółkę dopiero w 2008 r.), po drugie, błędne uznanie, że w okresie 1990–2008 klub nie korzystał z nazwy Falubaz, po trzecie, że spółka wspiera działalność sportową od ponad 50 lat, a po czwarte, samą ważność umowy z września 2009 r.
Sąd nie uznał jednak żadnego z tych argumentów. Wskazał, że obecna spółka jest następcą prawnym poprzedniej, a w związku z tym faktycznie wspiera sport od ponad pół wieku. Ponadto zdaniem sądu w okresie od 1990 do 2008 r. sporna nazwa nie była przez klub używana, co potwierdza, że prawa do niej wynikały tylko ze zgody spółki. Sama zaś umowa z 2009 r. była zdaniem sądu ważna i potwierdzała istnienie relacji handlowych między stronami w chwili złożenia wniosku o rejestrację znaku. Oświadczenia prezesa klubu, które miały ją rzekomo rozwiązać z mocą wsteczną, padły już po złożeniu tego wniosku.
Z tych względów sąd podtrzymał decyzję Izby Odwoławczej o unieważnieniu znaku, wskazując, iż istnieją spójne przesłanki do uznania działania klubu w złej wierze.
