Reklama

Zasada orzekania na korzyść podatnika w przypadkach wątpliwych w kodeksie

Wyraźne sformułowanie zasady orzekania na korzyść podatnika jest niezbędne. Realizowałaby ona konstytucyjne gwarancje pewności prawa.

Aktualizacja: 13.11.2014 10:04 Publikacja: 13.11.2014 09:03

Zasada orzekania na korzyść podatnika w przypadkach wątpliwych w kodeksie

Foto: Fotorzepa, MICHAL WALCZAK MICHAL WALCZAK

Gdy podatnik spiera się z fiskusem, nieraz czuje się niemal jak kryminalista. Tyle że tego drugiego chroni przepis art. 5 § 2 kodeksu postępowania karnego, który gwarantuje, że niedające się usunąć wątpliwości należy rozstrzygać na korzyść oskarżonego. Zasada ta jest zwana „in dubio pro reo".

W prawie podatkowym podobnej zasady „in dubio pro tributario" nigdzie wyraźnie nie zapisano. Właściwie pojawia się ona tylko w orzecznictwie sądów administracyjnych. Na przykład w wyroku z 10 lutego 2011 r. (sygn. II FSK 224/10) Naczelny Sąd Administracyjny zauważył, że „zasada ta nie tylko nakazuje przyjąć w procesie stosowania prawa korzystną dla podatnika wykładnię przepisów prawa (...), ale podobnie jak zasada in dubio pro reo w prawie karnym, odnosi się również do wątpliwości faktycznych". Inaczej mówiąc, wszelkie wątpliwości związane z dowodami i z prawem – zwłaszcza niejasnym – należy rozstrzygać na rzecz podatnika.

W praktyce to rzadkie.

– W całej 17-letniej karierze tylko raz spotkałam się z zastosowaniem tej zasady przez sąd – przyznaje Karolina Stawowska, doradca podatkowy z kancelarii Wierzbowski Eversheds. Jej obserwacje znajdują potwierdzenie w badaniach prof. Adama Mariańskiego z Uniwersytetu Łódzkiego. Wynika z nich, że w latach 2005–2013 do NSA skierowano 540 skarg, w których zarzucono sądom wojewódzkim naruszenie tej zasady. Jednak w 106 wyrokach sąd w ogóle zignorował ten argument, a w 432 nie uwzględnił zarzutu.

Dlaczego tak się dzieje?

– Zdarza się, że sędziowie mają wątpliwość, czy wydając wyrok korzystny dla podatnika, nie działają na niekorzyść Skarbu Państwa, który jest ich pracodawcą – mówi Karolina Stawowska. I postuluje: – Wyraźne zapisanie zasady „in dubio pro tributario" zwiększyłoby gwarancje sędziowskiej niezależności w orzekaniu.

Dodaje, że byłoby to też logiczne rozwinięcie konstytucyjnej zasady, że zobowiązania podatkowe powinny wynikać z ustaw.

Reklama
Reklama

Podobnie twierdzi Marek Gizicki, adwokat współpracujący z Deloitte Legal.

– Ta reguła jest na tyle rzadko stosowana przez sądy, że nawet pełnomocnicy podatników rzadko się na nią powołują. Obawiają się, że to raczej osłabi argumentację, niż pomoże wygrać spór – relacjonuje swoje doświadczenia Gizicki. Jego zdaniem tę zasadę można wyinterpretować z zasad konstytucyjnych. – Fakt, że nie jest zapisana wprost w prawie, w pewnym sensie tłumaczy jednak, dlaczego sądy administracyjne, kontrolujące tylko legalność zaskarżonych aktów, stosują ją wyłącznie w wyjątkowych okolicznościach – przyznaje adwokat.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Nieruchomości
Mała zmiana prawa, która mocno uderzy w patodeweloperkę
Zawody prawnicze
Reforma już rozgrzewa prokuratorów, choć do jej wdrożenia daleka droga
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama