Kolejny problem odnoszący się do projektu Twojego Ruchu, to powielanie rozwiązań prawnych odnoszących się do małżeństwa. Zawarcie związku partnerskiego obwarowane jest tymi samymi wymogami, co przewidziane w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym (k.r.o). - Odmienność jest więc w tym zakresie nader powierzchowna i polega jedynie na nadaniu dyspozytywnym w odniesieniu do małżeństwa unormowaniom k.r.o. charakteru zasady w przypadku związków partnerskich – czytamy w analizie Instytutu, który uważa, że nie sposób uznać tego rozwiązania za istotną różnicę. Natomiast faktyczne różnice między obu instytucjami sprowadzają się głównie do łatwości rozwiązania związku partnerskiego i braku kreacji więzi prawnych między partnerem a dzieckiem drugiego partnera.
Autorzy analizy zwracają także uwagę, że brak instytucjonalizacji związków partnerskich nie oznacza zakazu sądowej ochrony interesów osób będących w takich związkach ani zakazu jakiejkolwiek regulacji sytuacji prawnej takich osób. Osoby pozostające w związkach nieformalnych dysponują szeregiem możliwości umownego uregulowania wzajemnych relacji. Mogą np. zawrzeć umowę o dostarczenie środków utrzymania, faktyczną opiekę, powołać do dziedziczenia drogą testamentu czy upoważnić do określonych działań w sferze dotyczącej innej osoby. Niejednokrotnie nawet bez takiej umowy osoba pozostająca we wspólnym pożyciu korzysta z uprawnień z tym związanych takich jak gwarantowane przez ustawę o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta bądź możliwość wstąpienia w stosunek najmu po zmarłej osobie.
Skrajnie liberalny charakter
Założenia drugiego z projektów wprowadzających do polskiego porządku prawnego związki partnerskie są tożsame z dokumentem opracowanym przez Twój Ruch. Odróżnia się on jednak w dwóch kwestiach. Po pierwsze, nie ma w nim sądowej formy rozwiązania związku partnerskiego, którą zastępuje jednostronne wypowiedzenie związku w drodze oświadczenia złożonego przed kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego. Po drugie, nie reguluje wzajemnych praw i obowiązków partnerów w bezwzględnie obowiązujących przepisach ustawy pozostawiając określenie ich w umowie związku partnerskiego.
Zdaniem Ordo Iuris różnice te nadają projektowi SLD skrajnie liberalny charakter. Jak czytamy w analizie, pełna dowolność w kształtowaniu wzajemnych obowiązków i uprawnień rodzi ryzyko braku jakiejkolwiek ochrony dla partnera z różnych względów słabszego (którym w praktyce często są kobiety), pozbawiając go oparcia w bezwzględnie obowiązujących przepisach ustawowych.
Odnosząc się do całej instytucji związków partnerskich autorzy analizą podsumowują: w wymiarze skutków społecznych, wprowadzenie, będących konkurencją dla małżeństwa i ze swej istoty mniej zobowiązujących, związków partnerskich, niosłoby ze sobą ryzyko destabilizacji rodziny poprzez rozwój jej mniej stabilnych modeli.