Giertych donosi do prokuratury ws. Pegasusa. "Dotyczy to m.in. D. Tuska"

Adwokat Roman Giertych poinformował na platformie X, że składa zawiadomienie do prokuratury w sprawie podsłuchiwania go za pomocą systemu Pegasus. Wnioskuje też o uznanie za pokrzywdzonych swoich byłych klientów: Donalda Tuska, Radosława Sikorskiego i Tomasza Siemoniaka.

Publikacja: 06.02.2024 11:06

Giertych donosi do prokuratury ws. Pegasusa.  "Dotyczy to m.in. D. Tuska"

Roman Giertych

Foto: PAP, Leszek Szymański

dgk

"Dzisiaj składam zawiadomienie w sprawie podsłuchiwania mnie programem Pegasus. Wnoszę o uznanie za pokrzywdzonych wszystkich moich klientów (szczególnie polityków), których obsługiwałem prawnie w czasie, gdy stosowano wobec mnie tą broń cybernetyczną" - zapowiedział na portalu X Roman Giertych. Chodzi o obecnego premiera Donalda Tuska, koordynatora służb specjalnych Tomasza Siemoniaka oraz ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. 

Przypomnijmy, że 17 styczniu Sejm — głosami wszystkich obecnych posłów — powołał komisję śledczą ds. Pegasusa. Ma ona wyjaśnić  kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa, czy było to celowe  i czy rząd, służby specjalne i policja wykorzystywały go legalnie i celowo wobec m.in. polityków ówczesnej opozycji  w okresie od 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Praca, Emerytury i renty
Zwolnienie z pracy za krytykę LGBTQ i feministek? Zapadł ważny wyrok
Prawo drogowe
Trudniej będzie zdać egzamin na prawo jazdy. Wchodzi w życie "prawo Klimczaka"
Praca, Emerytury i renty
Część seniorów dostanie w lipcu dwa przelewy. Zasady wypłaty renty wdowiej
Praca, Emerytury i renty
Duże zmiany w wypłatach 800 plus w czerwcu. Od lipca nowy termin
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Prawo w Polsce
Głosy Trzaskowskiego przypisane Nawrockiemu. „To nie jest jakaś wielka tragedia"