Przestępcy wykorzystają nawet najtrudniejszy czas

Nadzwyczajny czas rodzi nowe typy przestępstw. Mamy za sobą pandemię, trwa agresja Rosji na Ukrainę. Setki tysięcy osób cierpią. Są też tysiące, które na tym zarabiają.

– Tylko w ciągu sześciu miesięcy pandemii do policji wpłynęły setki zawiadomień o lewych szczepieniach. Teraz mnoży się „opieka nad młodymi i pięknymi Ukrainkami”, oszustwa przy okazji znalezienia im pracy czy mieszkania, a nawet lewe adopcje ukraińskich dzieci –mówi „Rzeczpospolitej” Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji.

Czytaj więcej

Ochrona zdrowia

Czy podmiot leczniczy może zwolnić pracownika, który się nie zaszczepił?

Z końcem grudnia ubiegłego roku ustawodawca wprowadził obowiązek szczepień przeciwko COVID-19 dla...

W trakcie pandemii nasiliły się włamania do domów w budowie. Kradzione są np. grzejniki, piece, narzędzia czy nowo wstawione okna.

– To już od dawna nie był łakomy kąsek dla złodziei, przynajmniej na większą skalę – uważa prof. Brunon Hołyst, kryminolog. – A teraz ludzie odpuścili opiekę nad prowadzonymi inwestycjami.

Z obawy przed zakażeniem ludzie rzadziej wychodzili z domów. Skupili się na tym, co jest tu i teraz. Na pierwsze miejsce wysuwa się dbałość o zdrowie, a nie o majątek.

Przestępcy potrafią szybko dostosować się do zmienionej rzeczywistości. Nie wypali jeden rodzaj zyskownej działalności, trzeba szybko szukać czegoś w zamian. Przestępczość nie znosi próżni.

Statystyki pokazują, że nie chodzi jedynie o zarobek. W czasie pandemii wzrosła też liczba zabójstw. W 2020 r. dokonano ich 656 – aż o 125 więcej niż w 2019 r. Większość popełnianych zabójstw wynikała z konfliktów, potęgowanych przez alkohol.

Przez wiele miesięcy w sieci oferowano „fałszywe szczepienia”, a po nich „autentyczny certyfikat” potwierdzający przyjęcie preparatu przeciw Covid-19. Zarazem od pewnego czasu można znaleźć ogłoszenia o sprzedaży samych paszportów covidowych lub negatywnych wyników testów. Sprawdziliśmy: pierwsze na czarnym rynku kosztuje 500 zł, a drugie 50 zł.

Ogłoszenia o sprzedaży zaświadczeń dostępne były w kilku miejscach.

– Monitorujemy te sprawy – mówi „Rzeczpospolitej” inspektor Mariusz Ciarka.