Początkiem tragedii była drobna sprzeczka w sklepie przy ul. Narutowicza w Lublinie, do której doszło w sobotę 24 lutego 2018 r. wieczorem. Według prokuratury wywołał ją Kamil K., który był niezadowolony, że kilku młodych mężczyzn tarasuje mu przejście. Wszyscy wyszli przed sklep, gdzie doszło do szarpaniny. Gdy już wydawało się, że konflikt został zażegnany i mężczyźni zaczęli się rozchodzić, Kamil K. podbiegł nagle do jednego z nich i ugodził go nożem powodując otwartą ranę uda. Następnie obezwładnił drugiego z pokrzywdzonych poprzez zastosowanie chwytu i zadał mu 4 ciosy nożem w klatkę piersiową, brzuch i głowę. Pomimo podjętej akcji reanimacyjnej drugi pokrzywdzony zmarł.
Nożownik uciekł, ukrywał się u kolegi i dziewczyny, a potem w pustostanie w jednej z podwarszawskich miejscowości. Po powrocie do Lublina został aresztowany.
Prokuratura zaznacza, że sprawca był wcześniej karany, działał w warunkach multirecydywy.
Na początku 2019 r. Sąd Okręgowy w Lublinie skazał Kamila K. na 15 lat pozbawienia wolności za zabójstwo oraz na rok pozbawienia wolności za naruszenie czynności narządów ciała jednego roku, orzekając w ich miejsce karę łączną 16 lat pozbawienia wolności.
Prokuratora zarzuciła w apelacji, że to kara rażąco niewspółmierna w stosunku do stopnia winy i społecznej szkodliwości zarzuconych mu czynów. Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał jednak w mocy zaskarżone rozstrzygnięcie. W jego ocenie kara 15 lat pozbawienia wolności za zabójstwo uwzględnia prawidłowo ustalone okoliczności zarówno obciążające, jak i łagodzące, jest sprawiedliwa oraz realizuje cele w zakresie prewencji indywidualnej i ogólnej.