Polityczna wojna o narkotyki

Posiadacz małej ilości narkotyków będzie mógł uniknąć kary – zdecydowali posłowie. PiS uważa, że to forma ich pośredniej legalizacji

Publikacja: 01.04.2011 23:39

Polityczna wojna o narkotyki

Foto: ROL

Osoba przyłapana z niewielką ilością narkotyku uniknie kary, jeżeli prokurator uzna, że: nie handluje nimi, posiada niewielką ilość na własny użytek, a stopień społecznej szkodliwości czynu jest niski. W każdym przypadku muszą być spełnione te trzy warunki.

Poza tym, jeżeli uzależniony, wobec którego toczy się postępowanie zagrożone karą nie wyższą niż pięć lat więzienia, podda się leczeniu, prokurator będzie mógł zawiesić postępowanie.

Dyskusja, która rozgorzała przed głosowaniem nad tą ustawą, rozpaliła Sejm do białości. PiS zarzuciło Platformie, że forsuje te rozwiązania, by przypodobać się wyborcom.

– Czy młodzi ludzie muszą być na haju, żeby zagłosować na PO – ironizował Marek Suski z PiS. I dodał: – Za tego rządu zdrożał cukier, benzyna, chleb, ale przynajmniej narkotyki stanieją, bo będzie mniejsze ryzyko przy ich sprzedaży.

Beata Kempa w emocjonalnym wystąpieniu apelowała zaś o wycofanie nowelizacji: – Mówię to jako matka, bo ta ustawa zagraża naszym dzieciom.

Nie należy się spodziewać ograniczenia narkomanii – mówi Zbigniew Rau, były wiceszef MSWiA

Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, który bronił zmian, zapewniał, że rząd nie legalizuje narkotyków. – My tylko nakładamy na policję i prokuratorów obowiązek ocenienia, czy osoba złapana z niewielką ilością narkotyku jest dilerem i wówczas podlega karze, czy też jest uzależniona i w takim przypadku można odstąpić od kierowania sprawy do sądu – zapewniał.

Przekonywał też, że ustawa pozwoli na skuteczniejsze zwalczanie narkomanii, bo policja zajmie się ściganiem handlarzy, a poza tym została podwyższona maksymalna kara za handel narkotykami z dziesięciu do 12 lat więzienia.

– Nie wierzę w to, że dwa lata podwyższenia kary odstraszą dilerów. Naprawdę nie mam sumienia głosować za tą ustawą – stwierdził poseł PSL Eugeniusz Kłopotek. Większość kolegów z jego klubu poparła jednak rządowe zmiany. W całości "za" głosował Klub SLD, z PO przeciw była tylko jedna osoba – John Abraham Godson.

Oficer policji dr Zbigniew Rau, były wiceszef MSWiA, uważa, że przyjęta w piątek nowelizacja może przynieść pewne korzyści.

– Policja, która zatrzymuje rocznie ponad 50 tys. osób za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków, a później prowadzi przeciwko nim sprawy, teraz będzie mogła się skupić na ściganiu handlarzy dużego kalibru – mówi dr Rau. – Nie należy jednak spodziewać się ograniczenia zjawiska narkomanii. W świadomości ludzi wytworzy się bowiem przyzwolenie na posiadanie niewielkiej ilości narkotyków i przekonanie, że jest to legalne, więc nie jest szkodliwe. A przecież to nieprawda.

Rau uważa, że należy karać za posiadanie narkotyków, ale nie z kodeksu karnego, lecz administracyjnie, np. nakładać kary finansowe.

Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji jest zdania, że z punktu widzenia policjantów nowelizacja nic nie zmieni.

– Przy zatrzymaniu kogoś z niewielką ilością narkotyków będziemy musieli wykonać dokładnie takie same czynności jak obecnie. Między innymi sporządzić notatkę, protokół zabezpieczenia narkotyku czy przesłuchania. Ewentualną decyzję o umorzeniu podejmie dopiero prokurator – mówi "Rz" Hajdas.

Policjant z Warszawy dodaje: – Jeszcze nie spotkałem dilera, który by powiedział, że narkotyki, jakie przy sobie ma, są przeznaczone na handel. Każdy twierdzi, że ma je na własne potrzeby.

 

Czytaj też:

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: matematyka - poziom podstawowy. Odpowiedzi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Zawody prawnicze
Egzaminy prawnicze 2025. Z tymi zagadnieniami zdający mieli największe problemy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku