Już po wyroku pozostali współoskarżeni wyznali, że w obu zabójstwach uczestniczył nie Adam Dudała, lecz Adam Chrzanowski ps. Pryszcz, członek gangu wołomińskiego oraz bliski znajomy "Woźnego". Wcześniej koledzy go kryli, jak zeznali, ze strachu. Zaczęli mówić dopiero gdy dowiedzieli się, że "Pryszcz" nie żyje. Zwróciła na to uwagę sędzia Barbara Piwnik, która w innej sprawie sądziła m.in. konkubinę Chrzanowskiego. Sędzia wielokrotnie alarmowała, że prokuratura powinna jeszcze raz przyjrzeć się sprawie. – Takie możliwości w prawie są i warto z nich skorzystać – tłumaczyła.
Po tekście z maja 2018 roku, w którym w Onet przekonywał, że Arkadiusz Kraska i Adam Dudała są niewinni, sprawie postanowiła przyjrzeć się Prokuratura Krajowa. W międzyczasie na wolność wyszedł ten pierwszy, bo dowody na jego niewinność zdobyła szczecińska prokurator Barbara Zapaśnik. Jednak sytuacja Dudały wciąż pozostawała taka sama. Mężczyzna cały czas odsiaduje 25-letni wyrok. Za kratkami przebywa już od 18 lat.
Dokumenty ze sprawy sądowej Dudały trafiły do Wydziału Skargi Nadzwyczajnej Prokuratury Krajowej. To organ, który ocenia istnienie ustawowych przesłanek wniesienia skargi nadzwyczajnej przez Prokuratora Generalnego. Innymi słowy, jeśli wydział ten uzna, że Dudała faktycznie może być niewinny, otworzy drogę do ponownego zbadania jego procesu. I być może w konsekwencji do jego zwolnienia z więzienia.
- Jeśli prokuratura uzna za stosowne wniesienie skargi, a w konsekwencji Dudała odzyska wolność, będzie to pierwsza sytuacja, w której skazany opuści więzienie dzięki takiej procedurze - informuje Onet.