Pierwotnie prawo o zakazie członkostwa w organizacjach terrorystycznych i styczności z nimi miało wejść w życie 1 sierpnia, by mogło być wymierzone w powracających z walk po stronie tzw. Państwa Islamskiego apologetów samozwańczego kalifatu.
Jednak obiekcje Rady Prawnej weryfikującej projekty prawne, zanim rozpatrzy je parlament, delegalizację uniemożliwiły. Projekt bowiem byłby sprzeczny ze swobodą zrzeszania się, którą gwarantuje konstytucja. Socjaldemokratyczny minister sprawiedliwości i migracji Morgan Johansson tłumaczył, że chętnie wprowadziłby zakaz członkostwa w organizacjach terrorystycznych, ale nie może występować z projektem, który ocenia się jako kolidujący z „Aktem o formie rządu" z 1974 r., będącym jednym z dokumentów konstytucji. Sądy nie wydawałyby wyroków w oparciu o to prawo – podkreślał.