Aktualizacja: 14.02.2017 11:26 Publikacja: 14.02.2017 09:10
Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski
Jak doniósł serwis se.pl, chodzi o Piotra Mazura, prezesa spółki Nadzieja Opieka Pielęgniarstwo Rehabilitacja. Była księgowa spółki wytoczyła jej proces o zapłatę należności za pracę. Piotr Mazur uważa, że pieniądze jej się nie należą.
W trakcie rozprawy, której przewodniczył sędzia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia Wojciech Łączewski, biznesmen zwrócił się do księgowej słowami: "Nie kradnij!". Sędzia Łączewski nakazał mu opuszczenie sali i nałożył na niego karę grzywny w wysokości 3 tys. zł. Gdy Mazur poszedł do sekretariatu, by anulować karę, sędzia nakazał policji doprowadzić go z powrotem na salę rozpraw i ukarał siedmioma dniami aresztu.
Wiemy, że maturzyści i ósmoklasiści często pragną sprawdzić swoje odpowiedzi zaraz po zakończeniu egzaminu. Dzię...
Za brak ważnego biletu parkingowego w przypadku przekroczenia czasu postoju nie można nakładać kar - wynika z wy...
Uchwała Sądu Najwyższego nie dała spodziewanego impulsu do walki o rekompensaty finansowe za wyjazdy na wycieczk...
Wniosek o zmianę miejsca głosowania można składać już na 44 dni przed dniem wyborów, nie później jednak niż trze...
Rowerzysta, dojeżdżając do przejazdu rowerowego, nie ma pierwszeństwa. Zyskuje je dopiero, gdy znajdzie się już...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas