Według jednego ze stanowisk starosta opiera decyzję wyłącznie na informacji od policji, która ma charakter dokumentu urzędowego i nie jest uprawniony do weryfikowania przypisanego kierowcy wykroczenia pod względem merytorycznym. Nie może np. powoływać ani z urzędu, ani na wniosek, dowodów weryfikujących informacje policji. - Do odebrania prawa jazdy nie jest zaś konieczne prawomocne skazanie sprawcy - wystarczy ujawnienie wykroczenia, bowiem jest to środek administracyjny, a nie karny - sygnalizuje Bodnar.
Inne stanowisko głosiło, że gdy kierowca zaprzecza przekroczeniu prędkości i odmawia przyjęcia mandatu, decyzja starosty nie może opierać się wyłącznie na notatce policji. A jeśli kierowca uprawdopodobni wątpliwości wobec poprawności pomiaru - wskazując np. na wadliwość legalizacji urządzenia pomiarowego - to musi być możliwość weryfikacji informacji policji. W takim przypadku starosta powinien zawiesić swe postępowanie co do zatrzymania prawa jazdy do rozstrzygnięcia sprawy przez o sąd w sprawie wykroczeniowej.
Wobec rozbieżności sądów administracyjnych, RPO wystąpił z pytaniem prawnym do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Rzecznik pytał, czy podstawą decyzji starosty może być wyłącznie informacja policji. Drugim zagadnieniem było, czy prawomocne rozstrzygnięcie w sprawie odpowiedzialności wykroczeniowej za takie przekroczenie prędkości stanowi tzw. zagadnienie wstępne (wtedy byłby wymóg zawieszenia postępowania co do zatrzymania prawa jazdy przez starostę do prawomocnego wyroku sądu).
Rzecznik podkreślał, że kierujący pojazdem może kwestionować nie tylko fakt prawidłowości pomiaru prędkości, ale także swoje sprawstwo. Dotyczy to w szczególności sytuacji, w których ujawnienie przekroczenia prędkości dokonano za pomocą fotoradaru.
- Wszystkie wątpliwości powinny zostać rozstrzygnięte w każdej konkretnej sprawie przez posiadający stosowne doświadczenie i właściwe instrumentarium proceduralne sąd karny - argumentował Rzecznik. A zawieszanie postępowań przed starostą ze względu na toczące się postepowanie wykroczeniowe zdaniem RPO jest najkorzystniejsze z punktu widzenia interesu obywatela.
- Automatyczne nadanie decyzji starosty rygoru natychmiastowej wykonalności - prowadzi zaś do sytuacji, w której rozpoznanie odwołania w wielu wypadkach będzie następować po upływie trzymiesięcznego okresu, na jaki zatrzymano prawo jazdy - uważa RPO.