Rząd przyjął właśnie kolejną nowelę kodeksu drogowego. Zakłada ona zmiany w systemie badań technicznych pojazdów. Rzecz dotyczy wszystkich kierowców. Będzie drożej dla tych, którzy zapomną o badaniu. Kierowcy mają też dostawać esemesy z przypomnieniem o zbliżającym się jego terminie. Same badania z kolei mają być bardziej profesjonalne.
Kara dla zapominalskich
Zmiany są odpowiedzią na unijną dyrektywę. Zanim kierowca uda się do stacji, będzie mógł sprawdzić przedsiębiorcę w rejestrze. Będzie to jeden wspólny rejestr, a nie tak jak dziś 380 prowadzonych przez starostów. Urządzenia wykorzystywane do badania będą poddawane kalibracji i konserwacji, a same badania archiwizowane. Dla zapominalskich będzie też drożej. Badanie techniczne wykonane 45 dni po terminie będzie droższe o połowę. Przykład?
Za badanie auta osobowego płacimy dziś 98 zł, 45 dni po terminie wyniesie 147 zł oraz 1 zł opłaty ewidencyjnej. Im cięższy pojazd, tym kwoty są wyższe.
Czytaj też: