Reklama

Źle wypełniony druk wróci do adresata

Właściciele aut najwięcej kłopotów mają z wypełnieniem tej części formularza, w której muszą wskazać, kto kierował samochodem w chwili wykroczenia

Publikacja: 06.08.2011 05:00

Źle wypełniony druk wróci do adresata

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

To właśnie druga sytuacja przewidziana w części A formularza. Wypełnia go właściciel/użytkownik samochodu, wskazując kierującego albo innego użytkownika, któremu pojazd powierzył. Podając osobę kierującą w chwili zdarzenia, wypełnia część B lub oświadcza, że w tamtej chwili nie dysponował pojazdem opisanym w raporcie, i wskazuje osobę, której go powierzył.

Trzecia sytuacja z części A formularza: wypełnia go właściciel/użytkownik pojazdu, który nie wskazuje osoby kierującej pojazdem.

Adresat wezwania oświadcza, że pojazd, którym popełniono wykroczenie, był w tym czasie używany wbrew jego woli i wiedzy przez nieznaną mu osobę, czemu nie mógł zapobiec. Chodzi o sytuacje, w których pojazd np. był skradziony.

Dużo więcej trudności przysparza właścicielom wypełnienie części B formularza. Tu mają oni do dyspozycji trzy możliwości:

- podać, jeśli to możliwe, pełne dane sprawcy wykroczenia, który dopuścił się naruszenia zarejestrowanego przez fotoradar;

Reklama
Reklama

- podać dane osoby, której powierzono pojazd;

- podać swoje dane (właściciela/użytkownika pojazdu), jeśli nie wskazał, komu pojazd powierzył na czas, w którym popełniono naruszenie.

Wybraną indywidualnie sytuację trzeba zaznaczyć krzyżykiem postawionym w odpowiedniej kratce.

Następnie właściciel wypełnia dalszą część formularza B. Pamiętać trzeba jednak (a to najczęstsze niedopatrzenie), że ciąg dalszy formularza B umieszczono na kolejnej stronie. Tam znajduje się miejsce na podanie danych dotyczących prawa jazdy kierowcy. I tu znów pojawia się źródło błędów. Wśród rubryk jest bowiem taka, która dotyczy numeru blankietu prawa jazdy (znajduje się on tuż pod kodem kreskowym w prawie jazdy), a wypełniający wpisują numer samego prawa.

Odmawiając podania danych kierowcy, właściciel naraża się nawet na 5 tys. zł grzywny

Na końcu jest miejsce na podpis składającego oświadczenie. Każdy, kto poprzestanie na wypełnianiu części B na stronie drugiej formularza, musi pamiętać, że brak podpisu dyskwalifikuje całe oświadczenie.

Reklama
Reklama

I ostatnia część formularza – C. Wypełnia ją właściciel, który odmawia przyjęcia mandatu. W tym wypadku musi podać także adres pracodawcy, miesięczne dochody brutto, stan cywilny czy liczbę dzieci i osób na utrzymaniu. Po co komu te dane? Są potrzebne do sporządzenia wniosku do sądu o ukaranie.

Jeżeli właściciel nie poda, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania na czas wykroczenia, to po pouczeniu o prawie do odmowy przyjęcia mandatu może się zgodzić na ukaranie mandatem w określonej wysokości (tu podawana jest kwota), ale wykroczenie nie jest punktowane. Kierowca może też oświadczyć, że mandatu nie przyjmuje. Przyznaje jednocześnie, że wie, iż w takiej sytuacji zostanie przeciw niemu skierowany do sądu wniosek o ukaranie. Jego sprawa trafia do sądu, który może ukarać go grzywną nawet do 5 tys. zł.

Ostatnia strona formularza przeznaczona jest dla tych, którzy chcieliby złożyć w sprawie dodatkowe wyjaśnienia. Chodzi np. o wskazanie, że z powodu przebywania w szpitalu dane osoby, która dopuściła się wykroczenia, zainteresowany prześle w późniejszym terminie.


Czytaj też:

 

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

To właśnie druga sytuacja przewidziana w części A formularza. Wypełnia go właściciel/użytkownik samochodu, wskazując kierującego albo innego użytkownika, któremu pojazd powierzył. Podając osobę kierującą w chwili zdarzenia, wypełnia część B lub oświadcza, że w tamtej chwili nie dysponował pojazdem opisanym w raporcie, i wskazuje osobę, której go powierzył.

Trzecia sytuacja z części A formularza: wypełnia go właściciel/użytkownik pojazdu, który nie wskazuje osoby kierującej pojazdem.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Dobra osobiste
Wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. pozwów rodziny Sebastiana M.
Prawo karne
„Szon patrole” to nie zabawa. Prawnicy mówią, co i komu za nie grozi
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Spadki i darowizny
Chciała testament zgodny z prawem ukraińskim, notariusz odmówił. Co orzekł sąd?
Reklama
Reklama