Zmiany zakładają także, że lekarz będzie mógł zostać zwolniony z jednego, ostatniego kursu w trakcie specjalizacji, jeśli uniemożliwia to stan zagrożenia epidemicznego bądź epidemii, a jego odbycie wymagałoby przedłużenia specjalizacji o trzy miesiące.
Lekarze, podobnie jak przedstawiciele innych zawodów medycznych, będą mogli zostać skierowani do pracy przy zwalczaniu epidemii. Jednak, zgodnie z autopoprawką zgłoszoną m.in. przez samorząd lekarski, osoby wychowujące dziecko do 14 lat, osoby samotnie wychowujące dziecko do 18 lat oraz wychowujące dziecko z orzeczeniem o niepełnosprawności lub orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego, zostaną z tego wyłączone. Nie dojdzie też do sytuacji, w której do zwalczania epidemii zostanie skierowanych dwoje rodziców dziecka powyżej 14 lat.
Kierownicy wszystkich podmiotów leczniczych, które udzielają świadczeń zdrowotnych całodobowo, będą mogli wykorzystać instytucję dyżuru medycznego oraz klauzuli opt-out, pozwalającej na pracę ponad 48 godzin w tygodniu. Dyżury będą mogły być dłuższe niż tradycyjne, 24-godzinne.
Pielęgniarka łatwiej wróci do zawodu
Zdając sobie sprawę z narażenia na ryzyko objęcia kwarantanną, projektodawca chce umożliwić pielęgniarkom i położnym, które mają co najmniej pięcioletnią przerwę, powrót do czynnego wykonywania zawodu w okresie stanu zagrożenia epidemicznego, stanu epidemii albo w razie niebezpieczeństwa szerzenia się zakażenia lub choroby zakaźnej.
Pielęgniarki uzyskają też pewne uprawnienia, które dotąd przysługiwały lekarzom. Kierownik jednostki publicznej służby krwi może zdecydować, że pewne czynności związane z kwalifikacją dawców będą mogły wykonywać pielęgniarki i położne, spełniające określone wymagania.
Farmaceuci wystawią receptę
Aptekarze będą mogli wystawiać tzw. recepty farmaceutyczne w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia pacjenta oraz recepty pro auctore, czyli dla osoby wystawiającej, i pro familiae, czyli dla członków najbliższej rodziny. Dotychczas farmaceuta mógł wystawić receptę tylko w przypadku nagłym.