Pacjentka zgłosiła się do chirurga stomatologa w celu usunięcia dwóch ósemek, tzw. zębów mądrości. Podczas zabiegu w znieczuleniu ogólnym doszło do złamania żuchwy. Z powodu krwotoku i stanu zapalnego kobieta została przewieziona do szpitala, gdzie przeprowadzono zabieg rekonstrukcji żuchwy.
Kobieta zarzuciła dentyście błąd w sztuce medycznej, a także naruszenie praw pacjenta, bo wyrażając zgodę na zabieg w znieczuleniu ogólnym, nie miała informacji o możliwych komplikacjach, w szczególności o ryzyku złamania żuchwy.
Specjalista nie uznał powództwa. Dowodził, że zabieg wykonał zgodnie z zasadami sztuki lekarskiej. Przyznał, że co prawda pouczenie nie miało formy pisemnej, ale udzielił go przed zabiegiem ustnie, a kobieta podpisała zgodę na zabieg.
Biegły powołany przez Sąd Okręgowy w Gliwicach stwierdził, że zarówno przebieg operacji, jak i sposób doraźnego zaopatrzenia po stwierdzeniu złamania żuchwy były zgodne z obowiązującymi zasadami postępowania w tym zakresie. Złamanie kości żuchwy należy do najrzadszych i najcięższych powikłań w chirurgii dolnego „zęba mądrości". Zabieg ten jest bardzo często wykonywany w specjalistycznych poradniach i gabinetach chirurgii stomatologicznej. Złamanie żuchwy było niezawinionym powikłaniem, nie ma więc podstaw do przypisania pozwanemu błędu w sztuce lekarskiej.
Sąd stwierdził też, że stomatolog naruszył prawa pacjentki, nie udzielając jej przed zabiegiem wyczerpującej informacji, w tym co do możliwych powikłań w postaci złamania żuchwy. Naruszył tym samym przepisy ustaw o prawach pacjenta oraz o zawodach lekarza i lekarza dentysty.