O możliwości istnienia takiej listy pisał na Facebooku Cezary Łazarewicz, pisarz i publicysta. Opisał on sytuację z której wynikało, że reporter Telewizji Polskiej prosił go o wypowiedź do jednego z programów informacyjnych. Po tym, jak Łazarewicz zaproponował reporterowi w zastępstwie „znane małżeństwo" (Anny i Marcina Mellerów) , dziennikarz miał mu powiedzieć, że „nie ma na nich zgody". Biuro prasowe TVP i sam Jacek Kurski stanowczo zaprzeczyli istnieniu listy.
W piśmie do prezesa TVP RPO zwraca uwagę na konstytucyjne oraz międzynarodowe standardy realizowania misji publicznej oraz poszanowania swobody wypowiedzi w mediach publicznych, których ważnym elementem jest obowiązek prezentowania treści o pluralistycznym charakterze (zasada pluralizmu).
- Zasada ta nie odnosi się wyłącznie do pluralizmu własności mediów (tzw. pluralizm zewnętrzny), ale również do różnorodności przekazywanych informacji, a więc do sfery opiniotwórczej (pluralizm wewnętrzny) - podkreśla RPO.
Rzecznik przypomniał przepisy obowiązujące w tym zakresie. M.in. art. 14 Konstytucji RP, zgodnie z którym Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu. Natomiast, stosownie do brzmienia art. 54 Konstytucji RP, każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są na mocy Konstytucji RP zakazane.
Poza tym publiczna telewizja zobowiązana jest oferować społeczeństwu zróżnicowane programy, cechujące się pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością (art. 21 ust. 1 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji – Dz. U. z 2017 r. poz. 14141 ze zm.; dalej jako: ustawa o radiofonii i telewizji).