Większość partii w programach poświęca dużo miejsca edukacji. Być może zmobilizowały ich tysiące rodziców walczących o to, by ich sześcioletnie dzieci nie musiały iść do pierwszej klasy.
PiS chce, by do szkoły szły dzieci siedmioletnie. Zgodnie z przygotowanym przez partię projektem nowelizacji ustawy o systemie oświaty będą mogli posłać swoje dziecko do szkoły wcześniej.
Według Zjednoczonej Lewicy o posłaniu do szkoły decydowałyby nieobowiązkowe konsultacje psychologiczne. A szkoły i program nauczania powinny być dostosowane do potrzeb sześciolatków.
Pozostałe partie milczą na temat obowiązku szkolnego sześciolatków lub go popierają.
– Sześciolatki powinny chodzić do szkoły, bo to wyrównuje ich szanse edukacyjne. Tak jest w całej Europie. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że reforma była wprowadzona dosyć szybko i można było ją rozłożyć, np. na cztery lata – mówi Kamila Gasiuk-Pihowicz, rzeczniczka Nowoczesnej.