Projekt ustawy o spółdzielniach rolników zakłada kolejne uszczuplenie budżetów samorządowych, tym razem gmin wiejskich. Jak? Zwalnia spółdzielnie z podatku od nieruchomości, bez rekompensaty dla gmin. Część gmin uważa, że to nie zachęci rolników do zrzeszania się. Jednocześnie są obawy, że proces tworzenia spółdzielni będzie szybki i może zachwiać płynnością finansową gmin.
Nieznane skutki
Skoro zwolnienie z podatku ma charakter pomocy publicznej, to powinno być finansowane z budżetu państwa. Należałoby więc zapisać w ustawie konieczność rekompensaty finansowej, podobnie jak w ustawie o specjalnych strefach ekonomicznych. Rząd tymczasem nie wyliczył nawet jego skutków finansowych.
Rządowy projekt przewiduje wiele ułatwień, dzięki którym w ciągu dziesięciu lat ma powstać ok. 150 spółdzielni. Mimo akceptacji wielu uregulowań samorządowcy zaopiniowali jednak projekt negatywnie, ponieważ oznacza on dla nich poważne skutki finansowe. Jak duże, tego nie wiadomo, bo Ministerstwo Rolnictwa nie potrafiło ich oszacować, choć każdy akt prawny powinien zawierać taką ocenę.
Podczas posiedzenia zespołu ds. finansów publicznych Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego w lipcu 2016 r. samorządowcy zaproponowali, aby resort zlecił wojewodom wystosowanie pisma do gmin z prośbą o oszacowanie skutków finansowych. Projekt, który wpłynął do Sejmu 22 marca, takiej oceny nie ma.
Na 2500 gmin w Polsce aż 1600 to wiejskie, w których mieszka 40 proc. ludności. Dla nich podatek od nieruchomości to jedno z podstawowych źródeł dochodów. W stanowisku Związku Gmin Wiejskich czytamy, iż właśnie z tego źródła finansowana jest infrastruktura, m.in. potrzebna do funkcjonowania spółdzielni rolniczych.