Wciąż wierzą w rozwój polskiej gospodarki

Mimo kryzysu zagraniczne kancelarie nie przestają otwierać biur w Polsce. Życzą sobie tego klienci, którzy zainteresowali się tym regionem Europy.

Aktualizacja: 27.12.2008 07:29 Publikacja: 27.12.2008 00:29

Dziesięć największych firm prawniczych świata według przychodów

Dziesięć największych firm prawniczych świata według przychodów

Foto: Rzeczpospolita

Od 1 stycznia 2009 r. w Warszawie rozpocznie działalność biuro międzynarodowej kancelarii Schőnherr. Przejmie zespół prawników niemieckiej firmy prawniczej Gleiss Lutz, która po dziesięciu latach zamyka polski oddział.

– To nie był dla nich podstawowy obszar działalności – tłumaczy Paweł Siekierzyński, który przechodzi z jednej kancelarii do drugiej i organizuje oddział Schőnherra.

[srodtytul]Cesarsko-królewska ekspansja[/srodtytul]

[b]Schőnherr to kancelaria założona w Wiedniu.[/b] Dziś jest środkowoeuropejską firmą z biurami w stolicach najważniejszych państw regionu, także byłych republik jugosławiańskich oraz Ukrainy.

Oprócz warszawskiej 1 stycznia otworzą swoje podwoje placówki biura w Czechach i na Słowacji.

– Firma stawia na rozwój w tym regionie, dlatego jej strategią jest budowa sieci placówek, która zapewni działającym tu przedsiębiorcom kompleksową obsługę prawną – mówi Paweł Siekierzyński.– Mimo kryzysu finansowego widzimy możliwości rozwoju. Spodziewamy się dużo pracy. Może będzie mniej transakcji, ale pojawi się zapotrzebowanie na inne usługi – dodaje Przemysław Pietrzak, który również tworzy nowe biuro.

[srodtytul]Dwa ptaki[/srodtytul]

[b]Od kilku miesięcy działa warszawskie biuro dużej i znanej międzynarodowej firmy Bird & Bird z Londynu.[/b] Siedmioosobowym zespołem kieruje Maciej Gawroński, który odszedł z kancelarii M. Furtek i Wspólnicy.

– Otwarcie biur w Polsce i równocześnie na Węgrzech, w Czechach i na Słowacji było decyzją strategiczną. Tego oczekiwali klienci, którzy mają tu swoje interesy i potrzebują wsparcia prawników. Była to odpowiedź na ich potrzeby, a nie założenia biznesowo-finansowe – wyjaśnia Maciej Gawroński. I deklaruje, że w przyszłości chciałby stworzyć dużą kancelarię, liczącą się w takich sektorach jak telekomunikacja i w takich dziedzinach jak prawo własności intelektualnej.

– Kryzys jest niedobry dla gospodarki, ale może być okazją do rozwoju prawniczego biznesu – uważa Maciej Gawroński.

[srodtytul]Rocznik 2007 sobie radzi[/srodtytul]

[b]Od 2007 r. działają w Polsce dwie duże kancelarie hiszpańskie: Garrigues i Uría Menéndez oraz wielka międzynarodowa struktura DLA Piper.[/b] I radzą sobie dobrze.

Hiszpanie przyszli tutaj za swoimi klientami, głównie wielkimi firmami z branży deweloperskiej.

Kancelaria Uría Menéndez utworzyła w Warszawie zespół prawników koordynujący doradztwo w całym regionie Europy Środkowej i Wschodniej. Warszawskie biuro nie świadczy usług z zakresu prawa polskiego, lecz współpracuje z innymi kancelariami w Polsce.

Kancelaria Garrigues nastawiła się także na zdobywanie klientów.– Taka była koncepcja. W 2007 r. 90 proc. klientów to były firmy hiszpańskie, a w 2008 w sektorze nieruchomości już 30 proc. to klienci spoza Hiszpanii – mówi Agata Jurek– Zbrojska z warszawskiego biura Garrigues. – Polska to trudny rynek zajęty przez wielkie sieciowe kancelarie, ale rozwijamy się w konkurencji z nimi.

Zadowolenia nie kryje także Krzysztof Wiater zarządzający warszawskim oddziałem DLA Piper.

– Po 18 miesiącach biuro zarabia na siebie. I są widoki na dalszy rozwój – ocenia. Jego zdaniem Polska, choć nasycona zagranicznymi firmami prawniczymi, jest ciągle interesującym rynkiem. – Jest tu miejsce dla tych, którzy chcieliby prowadzić ten biznes w sposób aktywny i kreatywny – konkluduje.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora:

[mailto=i.walencik@rp.pl]i.walencik@rp.pl[/mail][/i]

Od 1 stycznia 2009 r. w Warszawie rozpocznie działalność biuro międzynarodowej kancelarii Schőnherr. Przejmie zespół prawników niemieckiej firmy prawniczej Gleiss Lutz, która po dziesięciu latach zamyka polski oddział.

– To nie był dla nich podstawowy obszar działalności – tłumaczy Paweł Siekierzyński, który przechodzi z jednej kancelarii do drugiej i organizuje oddział Schőnherra.

Pozostało 89% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara