Wśród branż, w których w 2020 r. nie będzie łatwo o nowe oferty pracy, łowcy głów wymieniają najczęściej bankowość. Widać tam efekt połączenia dwóch trendów prowadzących do spadku liczby miejsc pracy – konsolidacji branży i automatyzacji.

Jak wyjaśnia Justyna Sławik, menedżer ds. rekrutacji i rozwoju w Randstad Polska, gdy banki się łączą i coraz więcej obsługi przechodzi do internetu, maleje popyt na doradców klienta i analityków kredytowych. Ale przybywa pracowników w działach IT i analiz.
Zdaniem Agnieszki Pietrasik, dyrektora w Hays Poland, również w branży ubezpieczeń rozwój sprzedaży internetowej sprawia, że ubywa miejsc pracy dla agentów oraz doradców klienta.
Efekt automatyzacji widać też w sektorze nowoczesnych usług dla biznesu, gdzie ubywa nieskomplikowanych zadań obejmujących powtarzalne czynności, np. proste księgowanie faktur, czy podstawowa obsługa klienta. – Łatwe procesy księgowe częściej przejmowane są przez roboty, a w związku z tym zmniejsza się liczba rekrutacji na stanowiska związane z księgowaniem i wystawianiem faktur, weryfikacją, i skanowaniem dokumentów – twierdzi Aleksandra Zawadzka, konsultantka w Michael Page.