Tylko 8 proc. dorosłych Polaków ocenia, że absolwenci uczelni nie chcą być liderami. Siedmiokrotnie większa grupa (56 proc.) twierdzi, że rola przywódcy jest atrakcyjna dla młodych Polaków – wynika z sondażu SW Research, przeprowadzonego dla Fundacji Inicjatyw Młodzieżowych (FIM).
Jak to wygląda w opinii samych zainteresowanych? Z badań FIM wynika, że aż ponad połowa polskich studentów uważa się za potencjalnych liderów. Jednak w większości studenckich sondaży ten odsetek jest zdecydowanie niższy. Np. w tegorocznym badaniu firmy Universum, które objęło prawie 18,4 tys. studentów, najwięcej – bo ponad połowa – za cel zawodowy stawiało sobie stabilną, bezpieczną pracę, najchętniej w roli eksperta w swojej dziedzinie. W karierę menedżera czy lidera celowała ponaddwukrotnie mniejsza grupa.
Sondaż ogłoszony w 2018 r. przez firmę Deloitte wykazał, że odsetek studentów i absolwentów chętnych do zajmowania kluczowych funkcji menedżerskich spadł w Polsce do 24 proc. z 28 proc. dwa lata wcześniej. Jak podkreśla Iwona Pichola, partner w Deloitte, rola menedżera kojarzy się z dodatkowym wysiłkiem, dłuższą pracą, większą odpowiedzialnością, ryzykiem i stresem związanym z zarządzaniem ludźmi. Tymczasem tylko 33 proc. badanych deklarowało odporność na stres.
W badaniu FIM tylko co czwarty młody Polak wskazał, że studia odpowiednio przygotowują do pełnienia ról przywódczych. – Przywódcy to dobrzy słuchacze i mówcy, dostrzegający ważne aspekty zachodzących zmian, potrafiący je nie tylko właściwie zinterpretować, ale również odpowiednio na nie reagować – podkreśla Tomasz Skorupski, prezes FIM.