#RZECZoBIZNESIE: Marcin Kołodziejczyk: Być może z koronawirusa wyjdzie coś dobrego

Być może z tego przykrego wydarzenia dla gospodarki wyjdzie coś dobrego, bo zrodzą się optymalizacje w firmach - mówi Marcin Kołodziejczyk, dyrektor działu rekrutacji EWL, gość programu Michała Niewiadomskiego.

Aktualizacja: 11.03.2020 14:03 Publikacja: 11.03.2020 11:08

#RZECZoBIZNESIE: Marcin Kołodziejczyk: Być może z koronawirusa wyjdzie coś dobrego

Foto: tv.rp.pl

Gość przyznał, że widać lekkie efekty koronowirusa na rynku pracy.

- Jako agencja, która dostarcza bardzo dużo pracowników, obserwujemy u klientów działania, które mają na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa - mówił Kołodziejczyk.

Podkreślił, że w przypadku fabryk i zakładów produkcyjnych nie da się wykorzystać pracy zdalnej. - Można wprowadzić procedury, które wpływają na podniesienie poziomu higieny. Np. wprowadza się powitanie przez łokietek a nie podanie ręki, środki do dezynfekcji rąk czy mierzenie temperatury – wyliczał.

W niektórych zakładach można zaobserwować spowolnienie.

- Szczególnie w firmach, które produkcję opierają na komponentach z Chin czy Włoch. Zatrudniają mniej pracowników lub zmniejszają zapotrzebowanie wśród obecnych pracowników. Obcinają nadgodziny i wysyłają ich na urlopy - mówił Kołodziejczyk.

- Jednak jako EWL rekrutujemy 50-60 proc. więcej pracowników niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Nie powiedziałbym, że jest jakaś panika i znaczące spowolnienie. Wszystko zależy od tego jak długo ograniczenia spowodowane koronawirusem będą się utrzymywały. Najbliższe tygodnie wiele nam wyjaśnią – dodał.

Firmy przeglądają swoje procedury, zastanawiają się co można zrobić pracą zdalną, co można wydelegować, jak zmienić spotkania na żywo w online. - Być może z tego przykrego wydarzenia dla gospodarki wyjdzie coś dobrego, bo zrodzą się optymalizacje w procesie pracy i gospodarczym – ocenił gość.

Od 1 marca zliberalizowano przepisy dotyczące zatrudniania pracowników z Ukrainy w Niemczech.

- Obserwujemy duże zainteresowanie Niemcami u Ukraińców. 35 proc. przebadanych przez nas pracowników z Ukrainy deklaruje, że byłoby zainteresowanych wyjazdem do Niemiec. Jednak kryteria niemieckiej ustawy spełnia zaledwie 2 proc. pracowników. Nie obserwujemy masowego odpływu pracowników z polskiego rynku pracy - mówił Kołodziejczyk.

- Niemiecka ustawa jest zaadresowana do wykwalifikowanych pracowników, którzy mówią po niemiecku. Potencjalnie stanowi zagrożenie dla pracowników, których mamy już w Polsce i osiągnęli pewien poziom umiejętności. Dużo zależy od polskich pracodawców i ustawodawcy. Musimy myśleć co zrobić, żeby tych ludzi zatrzymywać. Exodusu ukraińskich pracowników z Polski do Niemiec bym się nie obawiał – dodał.

Praca
Firmowy Mikołaj częściej zaprosi pracowników na świąteczną imprezę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Praca
AI ułatwi pracę menedżera i przyspieszy karierę juniora
Praca
Przybywa doświadczonych specjalistów wśród freelancerów
Praca
Europejski kraj podnosi wiek emerytalny. Zmiany już od 1 stycznia 2025
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Praca
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!