Pomysł na biznes dla osób mających małe dzieci

Masażyki, elementy rytmiki, zbawienny wpływ muzyki, dobra zabawa i dzieci! Powstają dwie nowe sieci franczyzowe, w których dawcami i biorcami są rodzice

Publikacja: 31.01.2011 10:40

Pomysł na biznes dla osób mających małe dzieci

Foto: Archiwum

Red

Beacie Kołodziejczyk ponad siedem lat temu urodził się długo oczekiwany syn. Przemysław Olewnik dwa i pół roku temu powitał na świecie swoją córkę. Obydwoje bardzo chcieli spędzać aktywnie czas ze swoimi dziećmi. Ona przeczytała parę artykułów na temat efektu Mozarta i szukała w Poznaniu wykorzystujących muzykę zajęć dla najmłodszych. On był właścicielem dwóch boisk halowych w Szczecinie i marzył o programie sportowym dla siebie i córki. Wzięli więc sprawy w swoje ręce – ona stworzyła od podstaw Kreatywkę, on ściągnął do Polski Piłkarskie Maluszki Socatots.

– Wszystko zaczęło się od zajęć w domu w gronie zaprzyjaźnionych mam i dzieci – wspomina Beata Kołodziejczyk, dziś dyrektor zarządzająca i właściciel Kreatywki. – Po pół roku chętnych było coraz więcej. Nasza zabawa musiała więc przybrać bardziej oficjalny charakter – wspomina.

Zamówiła oryginalny autorski program, który wspomaga rozwój maluchów (0 – 4,5 roku) przez muzykę oraz zabawę i pod koniec 2005 roku oficjalnie zarejestrowała Kreatywkę jako działalność gospodarczą. To był pomysł na aktywne spędzanie czasu z synkiem i na nowy własny biznes. Program musiał być dobry, bo testowała go na własnym dziecku. Kreatywka ma dziś 13 oddziałów w wielu miastach, przez które przewinęło się już kilka tysięcy dzieci. Teraz Beata Kołodziejczyk swój pomysł na biznes chce sprzedać innym rodzicom i rozszerzyć stworzoną przez siebie sieć w formie franczyzy. Od potencjalnych partnerów wymaga pełnego zaangażowania, umiejętności czystego śpiewu oraz „miłości do dzieci i chęci wspierania ich naturalnego rozwoju”. Trwają właśnie rozmowy z kilkoma pierwszymi franczyzobiorcami.

W ramach umowy franczyzowej firma przekazuje m.in. prawo do korzystania z dobrze kojarzonej na rynku marki oraz jej znaku towarowego, oparty na muzyce i elementach rytmiki autorski program zajęć, szkolenie instruktorek, radę w kwestii zakupu prostych instrumentów i zabawek, know- how, pakiet umów, możliwość korzystania ze strony internetowej oraz interaktywnego panelu do zapisów online, a także ogólnopolską promocję.

W zamian oczekuje opłaty wstępnej w wysokości od 3 do 40 tysięcy złotych netto w zależności od populacji regionu (od 30 do 800 tys. mieszkańców), miesięcznej opłaty franczyzowej płatnej od trzeciego miesiąca działalności i pomniejszonej o 50 proc. w lipcu i sierpniu (300 – 3000 zł) oraz wpłacanej raz na miesiąc opłaty marketingowej (100 – 1000 zł).

Podwaliny Kreatywki to wiara w zbawienny wpływ muzyki klasycznej na rozwój dzieci. Socatots wyrosło zaś w drugiej połowie lat 90. z brazylijskich szkół piłkarskich. Ten program dla najmłodszych nie ma jednak na celu kształcenia zawodowych piłkarzy. To zajęcia ogólnorozwojowe, dla których piłka nożna jest jedynie inspiracją.

Przemysław Olewnik (dziś prezes zarządu Socatots) jako franczyzobiorca w 2009 roku sprowadził do Polski angielski model programu. Sprawdzał go w Szczecinie, gdzie w zajęciach do dzisiaj uczestniczy jego córka Zuzia, oraz w kolejnych dwóch oddziałach – w Poznaniu i w Warszawie. Od połowy ubiegłego roku, już jako franczyzodawca, podpisał umowy na cztery kolejne oddziały w innych miastach, dzięki którym zajęcia dla piłkarskich maluszków odbywają się już w 40 lokalizacjach i bierze w nich udział niemal 1000 dzieci. Prezes planuje na rok 2011 dalszy rozwój sieci franczyzowej.

Współpracujący z nim franczyzobiorcy mogą wybrać, czy chcą mieć wyłączność na działalność w jednej wyznaczonej przez siebie lokalizacji (opłata wstępna 10 tys. zł netto) czy może wolą organizować szkółki Socatots w danym regionie (miasto lub gmina do 50 tys. mieszkańców – 12 tys. zł; do 150 tys. mieszkańców – 23 tys. zł; za każde kolejne 150 tys. mieszkańców – dodatkowe 12 tys. zł). Za te pieniądze franczyzobiorca otrzymuje m.in. podręcznik trenera, szkolenie, możliwość korzystania z marki i logo znanego w 55 krajach świata, know-how, poradniki rodzica, książeczki umiejętności malucha z kompletami naklejek do ich wypełniania (jak w harcerstwie), płytę CD z piosenkami Socatots, akcje marketingowe o skali ogólnopolskiej, odzież dla trenera, piłki i wyposażenie sali. Liczyć się musi natomiast z wydatkami na wynajęcie tejże sali (60 – 90 mkw.), koniecznością opłacenia gaży trenera (jeśli sam nie prowadzi zajęć), kosztami promocji lokalnej oraz miesięczną opłatą w wysokości 30 proc. swoich przychodów, która w skali roku nie może być niższa niż opłata wstępna franczyzobiorcy.

Zarówno właścicielka Kreatywki, jak i prezes Socatots potencjał dostrzegają przede wszystkim w świadomych rodzicielskich obowiązków, świeżo upieczonych mamach, które po urodzeniu dziecka nie chcą już wracać do pracy w korporacji, i oddanych dzieciom ojcach. Oni również zaczynali w ten sposób, więc czemu inni rodzice nie mieliby spróbować szczęścia.

Beacie Kołodziejczyk ponad siedem lat temu urodził się długo oczekiwany syn. Przemysław Olewnik dwa i pół roku temu powitał na świecie swoją córkę. Obydwoje bardzo chcieli spędzać aktywnie czas ze swoimi dziećmi. Ona przeczytała parę artykułów na temat efektu Mozarta i szukała w Poznaniu wykorzystujących muzykę zajęć dla najmłodszych. On był właścicielem dwóch boisk halowych w Szczecinie i marzył o programie sportowym dla siebie i córki. Wzięli więc sprawy w swoje ręce – ona stworzyła od podstaw Kreatywkę, on ściągnął do Polski Piłkarskie Maluszki Socatots.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Praca
Polacy będą pracować krócej? Wkrótce ruszy pilotaż
Praca
Amerykanie wertują oferty pracy w Wielkiej Brytanii
Praca
Cyfrowe przyspieszenie w obsłudze pracowników z zagranicy
Praca
Jak przetrwać zwolnienie: rady dla zwalnianych i zwalniających
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Praca
Zetki marzą o pracy na stabilnym etacie