Beacie Kołodziejczyk ponad siedem lat temu urodził się długo oczekiwany syn. Przemysław Olewnik dwa i pół roku temu powitał na świecie swoją córkę. Obydwoje bardzo chcieli spędzać aktywnie czas ze swoimi dziećmi. Ona przeczytała parę artykułów na temat efektu Mozarta i szukała w Poznaniu wykorzystujących muzykę zajęć dla najmłodszych. On był właścicielem dwóch boisk halowych w Szczecinie i marzył o programie sportowym dla siebie i córki. Wzięli więc sprawy w swoje ręce – ona stworzyła od podstaw Kreatywkę, on ściągnął do Polski Piłkarskie Maluszki Socatots.
– Wszystko zaczęło się od zajęć w domu w gronie zaprzyjaźnionych mam i dzieci – wspomina Beata Kołodziejczyk, dziś dyrektor zarządzająca i właściciel Kreatywki. – Po pół roku chętnych było coraz więcej. Nasza zabawa musiała więc przybrać bardziej oficjalny charakter – wspomina.
Zamówiła oryginalny autorski program, który wspomaga rozwój maluchów (0 – 4,5 roku) przez muzykę oraz zabawę i pod koniec 2005 roku oficjalnie zarejestrowała Kreatywkę jako działalność gospodarczą. To był pomysł na aktywne spędzanie czasu z synkiem i na nowy własny biznes. Program musiał być dobry, bo testowała go na własnym dziecku. Kreatywka ma dziś 13 oddziałów w wielu miastach, przez które przewinęło się już kilka tysięcy dzieci. Teraz Beata Kołodziejczyk swój pomysł na biznes chce sprzedać innym rodzicom i rozszerzyć stworzoną przez siebie sieć w formie franczyzy. Od potencjalnych partnerów wymaga pełnego zaangażowania, umiejętności czystego śpiewu oraz „miłości do dzieci i chęci wspierania ich naturalnego rozwoju”. Trwają właśnie rozmowy z kilkoma pierwszymi franczyzobiorcami.
W ramach umowy franczyzowej firma przekazuje m.in. prawo do korzystania z dobrze kojarzonej na rynku marki oraz jej znaku towarowego, oparty na muzyce i elementach rytmiki autorski program zajęć, szkolenie instruktorek, radę w kwestii zakupu prostych instrumentów i zabawek, know- how, pakiet umów, możliwość korzystania ze strony internetowej oraz interaktywnego panelu do zapisów online, a także ogólnopolską promocję.
W zamian oczekuje opłaty wstępnej w wysokości od 3 do 40 tysięcy złotych netto w zależności od populacji regionu (od 30 do 800 tys. mieszkańców), miesięcznej opłaty franczyzowej płatnej od trzeciego miesiąca działalności i pomniejszonej o 50 proc. w lipcu i sierpniu (300 – 3000 zł) oraz wpłacanej raz na miesiąc opłaty marketingowej (100 – 1000 zł).