Kluczowe jest wsparcie bliskich

Nie łatwy dostęp do finansowania, nie zdobycie pierwszych klientów, ale zapewnienie sobie wsparcia rodziny jest kluczowe przy rozpoczynaniu działalności gospodarczej. Tak twierdzi – i to z własnego doświadczenia- ponad połowa 875 właścicielek i prezesek firm zrzeszonych w Sieci Przedsiębiorczych Kobiet (SPK), które wzięły udział w tegorocznym badaniu przeprowadzonym przez ośrodek DELab Uniwersytetu Warszawskiego. Tylko niespełna dziesięć na sto badanych założycielek firm stwierdziło, że nie mogły liczyć na wsparcie swoich bliskich. Pozostałe miały na początkowym etapie ich pomoc- najczęściej męża lub partnera, albo pozostałych członków rodziny.

I to nie tylko pomoc, ale nawet inspirację – prawie czterech na dziesięć właścicielek firm przyznało, że mąż lub partner namawiał je do startu w biznesie a prawie tyle samo mogło liczyć na jego wsparcie przy zakładaniu działalności gospodarczej. Jedynie 8 proc zdecydowało się to zrobić wbrew woli męża lub partnera.

Pokonać wewnętrzny hamulec

– Obserwuję nie tylko w Polsce, ale także za granicą, że kobiety bardzo często nie wierzą w swoje możliwości, mają nieuzasadniony krytyczny stosunek do siebie, wyolbrzymiają problemy. Dlatego bardzo ważne jest, by ktoś bliski nas mobilizował, dodawał otuchy i pomógł pokonać ten wewnętrzny hamulec. Jeśli dojdzie do niego hamulec zewnętrzny, czyli brak akceptacji bliskich, to bardzo trudno jest wystartować w biznesie – tłumaczy Katarzyna Wierzbicka prezeska Fundacji Przedsiębiorczych Kobiet, która zleciła badanie.

O znaczeniu wsparcia bliskich osób, zarówno na początku, jak również w trakcie rozwoju firmy – mówili również wiele uczestnicy debaty towarzyszącej ogłoszeniu raportu „Zawód: prezeska – diagnoza przedsiębiorczości kobiet", podsumowującego wyniki badania.

Co prawda dla pań zakładających własną firmę – podobnie jak dla wszystkich początkujących przedsiębiorców – ważne jest finansowanie na start (najczęściej z własnych środków), ale często wykorzystują poduszkę finansową i doświadczenie zdobyte w dotychczasowej pracy. Jak wynika z badania, zdecydowana większość, bo prawie siedem na dziesięć właścicielek firm na start w biznesie zdecydowała się po kilku latach pracy na etacie, często na kierowniczym stanowisku.

Marek Zuber, ekonomista i analityk rynków finansowych, zwracał uwagę, że ten model startu w biznesie sprawdza się też w innych krajach i również w przypadku mężczyzn. Według badań amerykańskiego Uniwersytetu Stanforda, dwie trzecie przedsiębiorców przechodzi do własnej firmy z pracy w korporacji. Często wraz z grupą klientów zdobytych dzięki dotychczasowym kontaktom. – Dwa–trzy lata pracy w korporacji to genialny fundament dalszego życia, choć nie dotyczy to innowacyjnych firm – zaznaczał Zuber.

Większość ankietowanych prezesek nie traktowała założenia firmy jako sposobu na zdobycie większych dochodów. Kluczowa była chęć samorealizacji; 42 proc. zadeklarowało, że po zdobyciu niezbędnego doświadczenia chciało zacząć „coś swojego", zaś 37 proc. przyznało, w dotychczasowej pracy osiągnęły już wszystko, co mogły i chciały.

– Samorealizacja – poczucie sensu i wpływu jest na samej górze piramidy potrzeb Maslowa, gdy już wszystkie inne potrzeby są zaspokojone- przypominała Maja Meissner, założycielka i właścicielka firmy doradczej z branży HR, która doświadczenie i motywację do założenia własnego biznesu zdobywała na stanowiskach menedżerskich w międzynarodowych korporacjach. Jej zdaniem, jeśli dobrze przygotowujemy się do wyjścia „na swoje" zapewniając sobie przynajmniej jednego dobrego klienta, to poduszka finansowa nie jest aż tak istotna. Jej rolę pełni bowiem portfel klientów.

Natomiast wsparcie bliskich potrzebne jest przedsiębiorczym kobietom zawsze, zwłaszcza w sytuacji, gdy muszą godzić obowiązki zawodowe z rodzinnymi. – Poduszka finansowa nie wystarcza. Trzeba mieć też zrozumienie i akceptację w rodzinie, szczególnie na początku, gdy trzeba dużo czasu poświęcać firmie. Rodzina musi się zgodzić, że okna na święta nie będą umyte i ktoś musi odebrać dzieci z przedszkola – podkreślała Barbara Sobala, wiceprezes Banku Citi Handlowy.

Motywacja dla partnera

Justyna Pokojska, socjolog z DELab UW, zwraca uwagę, że dodatkowym wyzwaniem może tradycyjny model rodziny, w którym większość domowych i rodzinnych obowiązków przejmuje kobieta. Pewnie też dlatego uczestniczki badania stwierdziły, że najlepiej jest rozłożyć swoje życiowe plany w czasie i założyć firmę w młodym wieku, gdy jeszcze nie ma się obowiązków rodzinnych. Wiedziały co mówią, bo same najczęściej startowały w biznesie mając już rodziny, w tym dzieci. (Prawie połowa zakładała firmę w wieku 36-45 lat).

Udało im się pogodzić prowadzenie biznesu z życiem rodzinnym także dlatego że aż 70 proc. pań oceniło swoje związki jako partnerskie. Ponad cztery na dziesięć badanych dzieli się obowiązkami domowymi po równo ze swoją drugą połową – rzadziej (28 proc.) korzystają ze wsparcia pomocy domowej albo niani.