Reklama

Żołnierz, który zdejmie mundur, może być cenny dla firmy

Najbardziej poszukiwani na rynku pracy są przechodzący do cywila logistycy, informatycy i kierowcy, ale na brak ofert nie narzekają też specjaliści ochrony informacji niejawnych i byli komandosi. Jakie umiejętności posiadają byli żołnierze?

Publikacja: 09.01.2022 21:00

Żołnierz, który zdejmie mundur, może być cenny dla firmy

Foto: AdobeStock

– Przez lata służby działali na wysokich obrotach, w dyscyplinie oraz w zorganizowanej grupie. To bezcenne doświadczenie, które – już jako byli mundurowi – mogą wykorzystać w nowym miejscu pracy na rynku cywilnym – podkreśla Mariusz Urbaniak, dyrektor generalny platformy Rekrut24, która specjalizuje się w rekrutacji byłych mundurowych. Jak liczna to grupa?

Jak wynika z danych Ministerstwa Obrony Narodowej, w latach 2010–2020 z wojska odeszło ponad 52 tysiące żołnierzy. Tylko od 2018 do 2020 r. mundur zdjęło 13 514 wojskowych. Najczęściej są to osoby przed 50. rokiem życia. Część z nich podjęła pracę na cywilnym rynku, zresztą sama armia umożliwia im przekwalifikowanie. Pojawiają się też firmy zakładane zwykle przez byłych żołnierzy, które oferują byłym mundurowym wsparcie w nowej karierze po zakończeniu służby wojskowej.

Ponad sto zawodów

Jakie specjalizacje byłych żołnierzy cieszą się największym wzięciem? Jak wskazuje komandor rezerwy Łukasz Boguszewski, twórca 2Kariery, centrum zdobywania i wymiany doświadczeń przez żołnierzy i funkcjonariuszy rezerwy, poszukiwani są przede wszystkim kierowcy, pracownicy ochrony (ze względu na posiadane pozwolenia na broń) i pracownicy pionów ochrony informacji niejawnych.

Bardzo cenione na rynku ochrony na świecie są też kompetencje żołnierzy wojsk specjalnych. Z kolei dla pilotów wojskowych łatwa jest konwersja do lotnictwa cywilnego. – Z mojej perspektywy, nikt w cywilu nie patrzy na to, jaką miałeś specjalizację. Liczy się to, jakie masz kompetencje. Jeśli byłeś kierowcą zestawu rak, to na pewno będziesz lepiej oceniony niż osoba, która była kierowcą w pułku transportowym i jeździła samochodem osobowym z generałem – dodaje Boguszewski.

Reklama
Reklama

Maja Biesiekierska, dyrektor ds. rozwoju biznesu w Rekrut24, zwraca uwagę, że wyszkolenie zawodowego żołnierza to ogromny koszt, więc wielką nieroztropnością byłoby nie wykorzystać tego potencjału po zakończeniu służby profesjonalisty w średnim wieku. Według niej w służbach mundurowych uzbierałoby się pewnie ponad sto zawodów; w wojsku są specjaliści od logistyki, medycyny, zarządzania kryzysowego, cyberbezpieczeństwa i wielu innych dziedzin, więc możliwości zatrudnienia byłych mundurowych w biznesie cywilnym jest bardzo wiele.

– Mundurowi emeryci mogliby, a nawet powinni, kontynuować pracę w swoich zawodach w firmach cywilnych, a stereotyp, że takiego pracownika można zatrudnić tylko w ochronie, kompletnie mija się z rzeczywistością – zaznacza Biesiekierska. Jej zdaniem ten stereotyp wynika z braku świadomości pracodawców cywilnych. Wielu z nich nie wie o tym, że co roku na rynek pracy wchodzi kilka tysięcy byłych mundurowych o wielu uniwersalnych, potrzebnych w biznesie umiejętnościach.

Według Łukasza Boguszewskiego z portalu 2Kariera wyróżnić można trzy główne obszary, w których żołnierz szuka pracy po zdjęciu munduru. Pierwszy to wszystko to, co jest związane z branżą, czyli przemysł zbrojeniowy, consulting, ochrona itp. – To jest chyba najłatwiejsza forma konwersji, ze względu na podobny network i kontynuacje, a także wykorzystanie kompetencji miękkich i twardych ze służby – dodaje Boguszewski.

Armia też pomaga

Drugi obszar to nauka; wielu byłych żołnierzy chce kontynuować karierę jako nauczyciele akademiccy. Jest to naturalne, bo każdy żołnierz ma za sobą szkolenie z tego, jak szkolić. Ma więc podstawy metodyczne i zna obszary związane z bezpieczeństwem, logistyką, cyber. Trzeci obszar to kompletne przebranżowienie. W tym przypadku przydają się zdobyte podczas służby kompetencje miękkie, w tym zarządzanie zespołami, podejmowanie decyzji w deficycie czasu, chęć nauki i rozwoju, znajomość języka angielskiego, nawiązywanie relacji.

Warto zaznaczyć, że również sama armia daje możliwość przebranżowienia lub zdobycia dodatkowych umiejętności żołnierzom, którzy przechodzą na emeryturę i mają możliwość kontynuacji pracy na rynku cywilnym. Mowa tu o tzw. rekonwersji, czyli aktywizacji zawodowej odchodzących ze służby.

Z takiej możliwości mogą skorzystać żołnierze w okresie wypowiedzenia, czyli na sześć miesięcy przed zdjęciem munduru (zgodę na udział w tym programie wydaje dowódca).

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Armia wyprzedaje koszary. Pandemia nakręciła przetargową gorączkę

Co ciekawe w rekonwersji mogą uczestniczyć także małżonkowie i dzieci żołnierzy poległych w misjach poza granicami kraju. – Każdego roku poddajemy rekonwersji kilka tysięcy żołnierzy sił zbrojnych i jest to niebagatelny wydatek finansowy, bo oscyluje każdego roku w kwocie około 10 milionów złotych – podkreślał na posiedzeniu podkomisji sejmowej wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz.

Rekonwersja polega na tzw. działaniach informacyjno-szkoleniowych, doradztwie zawodowym, przekwalifikowaniu zawodowym, pośrednictwie pracy, praktykach zawodowych, udziale wojska w targach i giełdach pracy. Praktyka zawodowa może trwać do sześciu miesięcy, pod warunkiem jej zakończenia przed dniem zwolnienia ze służby.

Chętni do zmiany

Statystyki resortu obrony narodowej wskazują, że w latach 2018–2020 na 13,5 tys. żołnierzy zwolnionych z zawodowej służby wojskowej 5,3 tys. czyli 39 proc., nie miało uprawnień emerytalnych, dlatego ważny był dla nich udział w zajęciach dotyczących przekwalifikowania.

Z badań przeprowadzonych przez Ośrodek Aktywizacji Zawodowej w instytucjach i jednostkach wojskowych (wśród 7291 osób) wynika, że zdecydowana większość – 78 proc. – żołnierzy była zainteresowana zmianą lub podwyższeniem kwalifikacji zawodowych, a 91 proc. zamierzało w przyszłości skorzystać z przekwalifikowania.

Z informacji resortu obrony wynika, że żołnierze najczęściej kierowani są na kursy prawa jazdy, kursy doskonalenia i zmiany kwalifikacji, kursy językowe oraz na studia. Koszty przekwalifikowania zawodowego wynosiły w 2020 roku: po czterech latach służby wojskowej – 3081 zł, po dziewięciu latach służby 6165 zł, a po 15 latach ponad 9,2 tys. zł.

Reklama
Reklama

Według MON wskaźnik zatrudnienia wśród osób, które otrzymały ofertę pracy w ramach pośrednictwa pracy, wyniósł w latach 2018–2020 ponad 70 proc.

– Przez lata służby działali na wysokich obrotach, w dyscyplinie oraz w zorganizowanej grupie. To bezcenne doświadczenie, które – już jako byli mundurowi – mogą wykorzystać w nowym miejscu pracy na rynku cywilnym – podkreśla Mariusz Urbaniak, dyrektor generalny platformy Rekrut24, która specjalizuje się w rekrutacji byłych mundurowych. Jak liczna to grupa?

Jak wynika z danych Ministerstwa Obrony Narodowej, w latach 2010–2020 z wojska odeszło ponad 52 tysiące żołnierzy. Tylko od 2018 do 2020 r. mundur zdjęło 13 514 wojskowych. Najczęściej są to osoby przed 50. rokiem życia. Część z nich podjęła pracę na cywilnym rynku, zresztą sama armia umożliwia im przekwalifikowanie. Pojawiają się też firmy zakładane zwykle przez byłych żołnierzy, które oferują byłym mundurowym wsparcie w nowej karierze po zakończeniu służby wojskowej.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Praca
Tradycyjna kariera traci blask. Na czym dziś zależy pracownikom?
Praca
InPost stawia na rozwój menedżerek
Praca
Sportowe wakacje zapracowanych Polaków
Praca
Na sen poświęcamy więcej czasu niż na pracę zawodową? Nowe dane GUS
Praca
Wojna handlowa Donalda Trumpa hamuje wzrost zatrudnienia na świecie
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama